Po fazie zasadniczej prowadził Duńczyk Leon Madsen, który tylko raz oglądał plecy rywala, gdy w 13. biegu przyjechał za Bartoszem Zmarzlikiem. Broniący tytułu Polak stracił jednak dwa punkty w innych biegach, 13-punktową zdobycz miał też na koncie Rosjanin Artiom Łaguta. Maciej Janowski, lider cyklu, uzbierał 9 punktów, co tym razem dawało mu dalszą pozycję, ale też pewną kwalifikację do półfinału. Krzysztof Kasprzak, trzeci z Polaków z regularnej obsady Grand Prix, nie przywiózł ani jednego punktu i zakończył rywalizację na ostatniej, 16. pozycji. O dwa miejsca wyżej uplasował się występujący z „dziką kartą” Rosjanin z polskim paszportem Gleb Chugunov.
W półfinale najpierw, wjeżdżając w taśmę, odpadł nadspodziewanie dobrze sobie radzący Brytyjczyk Robert Lambert, a po chwili Madsen, gdy arbiter uznał, że to Duńczyk ponosi odpowiedzialność za upadek Emila Sajfutdinowa na drugim łuku trzeciego okrążenia. Oprócz Rosjanina do finału wjechał Janowski, a po chwili, z drugiego półfinału, Artiom Łaguta i Zmarzlik.
W finale ten ostatni uciekł rywalom po szerokiej i gdy wydawało się, że pewnie zmierza po pierwsze w tym roku zwycięstwo, przy walce o trzecie miejsce zderzyli się Sajfutdinow i Zmarzlik. Sędzia wykluczył Rosjanina, co wywołało pewne zdziwienie na trybunach i wśród telewizyjnych ekspertów, choć powtórki wyraźnie pokazywały, że to Sajfutdinow zjechał spod bandy na sam krawężnik, przecinając drogę Janowskiemu tak, że Polak, by uniknąć kraksy, musiałby chyba zjechać na trawę. W powtórce obaj Biało-Czerwoni wyszli lepiej ze startu, niż Łaguta i przez pełne cztery okrążenia toczyli zaciętą walkę o końcowy triumf. Na mecie minimalnie lepszy okazał się obrońca tytułu.
Janowski zachował jednak prowadzenie w Grand Prix, przy czym jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Łagutą wzrosła do 8 punktów. Zmarzlik awansował o dwie pozycje - plasuje się teraz na czwartym miejscu ze stratą 3 punktów do trzeciego Sajfutdunowa i 13 do prowadzącego rodaka.
W sobotę na Stadionie Olimpijskim druga odsłona wrocławskiej rundy Grand Prix.