25-latka z Drezdenka jest kandydatką do podium mistrzostw świata, bo przywiozła do Budapesztu życiową formę, a kilku szybkich rywalek na liście startowej nie ma. – Czuję luz, bo awansowałam do finału, więc spełniłam marzenie. Teraz chcę po prostu pobiec tak, żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia – zapowiada Kaczmarek.
Zadebiutowała w kadrze na halowych mistrzostwach świata w Birmingham pięć lat temu. Była nieśmiała i trochę oszołomiona – jakby zaskoczyło ją zainteresowanie dziennikarzy oraz kulomiota Konrada Bukowieckiego, który już wtedy smalił do niej cholewki, a dziś jest narzeczonym.
Czytaj więcej
Wojciech Nowicki napisał kolejną część opowieści o sukcesach polskiego młota. Uśmiechali się na p...
Rosła razem z grupą układaną podczas międzynarodowych imprez przez Aleksandra Matusińskiego. Dziś jest już większa niż sztafeta.
Natalia Kaczmarek pokonała już każdą rywalkę z finału
Rok temu została indywidualną wicemistrzynią Europy. Teraz awansowała do finału mistrzostw świata, wygrała trzy mityngi Diamentowej Ligi – to lekkoatletyczna Liga Mistrzów – i flirtuje z 47-letnim rekordem Polski Szewińskiej, który padł na igrzyskach olimpijskich w Montrealu.