Mistrzostwa świata. Ewa Swoboda szósta na świecie. Łzy, protest i wieczór życia

Ewa Swoboda była już cała we łzach, kiedy dopadła do niej delegatka Sylvia Barlag. Polka miała dziewiąty czas, ale sędzia główny dopuścił ją do finału. Była szósta. Przeżyła prawdopodobnie najbardziej emocjonującą godzinę życia.

Publikacja: 21.08.2023 22:53

Ewa Swoboda

Ewa Swoboda

Foto: AFP

Korespondencja z Budapesztu

Polka mogła przegrać awans do finału - trzymając się sportowego slangu - rzutem na taśmę, o błysk szprychy. Widzieliśmy, że miała czas o jedną tysięczną sekundy słabszy niż Dina Asher-Smith. To mniej niż centymetr. Swoboda płakała i mówiła, jak ją boli, aż po chwili Swobodę zawołała Barlag - kiedyś olimpijka-wieloboiska, a dziś delegat techniczna na mistrzostwach świata. To Holenderka przekazała naszej sprinterce, że jednak wystąpi w finale.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata. Wojciech Nowicki: Młodzi się rozpychają, a mnie to motywuje
Lekkoatletyka
„Polacy to mój wzór”. Kim jest Ethan Katzberg, mistrz świata w rzucie młotem
Lekkoatletyka
MŚ w lekkiej atletyce: Lord patrzy w przyszłość
Patronat "Rzeczpospolitej"
To idzie młodość! Promocja aktywności fizycznej podczas Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Patornat "Rzeczpospolitej"
Zbliża się 26. Bieg po Nowe Życie