Paweł Fajdek złoty, Wojciech Nowicki ze srebrem. Polskie imperium trzyma się mocno

Paweł Fajdek piąty raz z rzędu został mistrzem świata w rzucie młotem, srebro zdobył Wojciech Nowicki. Polacy potwierdzili dominację. Trzymają dziś w garści wszystkie tytuły.

Publikacja: 16.07.2022 22:36

Paweł Fajdek

Paweł Fajdek

Foto: BEN STANSALL / AFP

Nowicki startował w Eugene jako mistrz olimpijski i mistrz Europy. Fajdek jest aktualnym wicemistrzem kontynentu, a z igrzysk przywiózł brąz. Polski tandem w ostatnich latach umiał rozbić tylko Norweg Eivind Henriksen, który w Tokio zdobył srebro. Teraz także był blisko, ale konkurs ukończył trzeci. Polskie imperium młota wciąż trzyma się mocno.

To miało być widowisko, nasi zawodnicy obiecywali grzmoty. Nowicki wyjaśniał, że koło jest lepsze niż w Tokio, gdzie złoty medal ozdobił rekordem życiowym, a według Fajdka konkurs olimpijski otworzył worek wynikami. Wróżyli raczej rywalizację otwartą, a nie pojedynek siłaczy znad Wisły.

Czytaj więcej

Srebrny chód. Katarzyna Zdziebło i jej amerykański sen

Zaczęli ostrożnie - jakby na przetarcie. Może musieli się oswoić z nieoczekiwanym chłodem i pochmurnym niebem. Ambicje rzutami blisko 80. metra szybko oznaczyli za to inni: Francuz Quentin Bigot, Węgier Bence Halasz, Amerykanin Rudy Winkler i Henriksen. To był znak, że choć Nowicki oraz Fajdek są polisą na medale, to za darmo na Hayward Field niczego nie dostaną.

Ten pierwszy, kandydat do miana mistrza wszechwag, liderem został w drugiej kolejce (80.07 m). Kilka chwil później wyprzedził go Fajdek, osiągając swój najlepszy wynik w sezonie (80.57m). Kiedy większość rywali dotykała granic możliwości, oni zaczynali się rozkręcać.

Obiecali grzmoty i byli grzmoty, w kole rozpętała się walka porównywalna do starcia wybitnych bokserów wagi ciężkiej. Kolejni młociarze poprawiali swoje wyniki, wreszcie Fajdek posłał młot na odległość 81.98 m. Temperaturę konkursu zabiła dopiero długa, blisko 15-minutowa między trzecią i czwartą serią. Liderzy założyli kurtki, a później spuścili nieco z tonu.

Fajdek wywalczył swoje pierwsze złoto z trenerem Szymonem Ziółkowskim, jego poprzednie sukcesy podpisywali Czesław Cybulski i Joanna Kumor. Nowicki wszystkie dotychczasowe medale zdobywał z Malwiną Sobierajską. Teraz do srebra wyszykowała go była koleżanka z koła Joanna Fiodorow.

Kamil Kołsut z Eugene

Nowicki startował w Eugene jako mistrz olimpijski i mistrz Europy. Fajdek jest aktualnym wicemistrzem kontynentu, a z igrzysk przywiózł brąz. Polski tandem w ostatnich latach umiał rozbić tylko Norweg Eivind Henriksen, który w Tokio zdobył srebro. Teraz także był blisko, ale konkurs ukończył trzeci. Polskie imperium młota wciąż trzyma się mocno.

To miało być widowisko, nasi zawodnicy obiecywali grzmoty. Nowicki wyjaśniał, że koło jest lepsze niż w Tokio, gdzie złoty medal ozdobił rekordem życiowym, a według Fajdka konkurs olimpijski otworzył worek wynikami. Wróżyli raczej rywalizację otwartą, a nie pojedynek siłaczy znad Wisły.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Festiwal Biegów: Krynica-Zdrój znów nie zasnęła
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny Wielki Szlem i rewolucja na igrzyskach. Walka o władzę w tle
FILM
Widzieliśmy nowy hit Netflixa. To nie jest rozrywka dla każdego
Lekkoatletyka
Memoriał Kamili Skolimowskiej. Jakob Ingebrigtsen zaatakuje rekord świata
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Lekkoatletyka
Memoriał Ireny Szewińskiej. Natalia Kaczmarek i Paweł Fajdek błyszczą formą