Nowicki startował w Eugene jako mistrz olimpijski i mistrz Europy. Fajdek jest aktualnym wicemistrzem kontynentu, a z igrzysk przywiózł brąz. Polski tandem w ostatnich latach umiał rozbić tylko Norweg Eivind Henriksen, który w Tokio zdobył srebro. Teraz także był blisko, ale konkurs ukończył trzeci. Polskie imperium młota wciąż trzyma się mocno.
To miało być widowisko, nasi zawodnicy obiecywali grzmoty. Nowicki wyjaśniał, że koło jest lepsze niż w Tokio, gdzie złoty medal ozdobił rekordem życiowym, a według Fajdka konkurs olimpijski otworzył worek wynikami. Wróżyli raczej rywalizację otwartą, a nie pojedynek siłaczy znad Wisły.