Szacunek dla Gortata

Andrew Bynum, jeden z najważniejszych koszykarzy Los Angeles Lakers, dla "Rzeczpospolitej"

Aktualizacja: 05.06.2009 05:47 Publikacja: 04.06.2009 20:54

Szacunek dla Gortata

Foto: AFP

[b]"Rz": Jak szczegółowo studiował pan grę Dwighta Howarda w ostatnich dniach?[/b]Andrew Bynum: Dostałem zadanie domowe w postaci płyty DVD, musiałem ją dokładnie przestudiować i wyciągnąć wnioski. Myślę, że jestem dobrze przygotowany.

[b]Z dużymi nadziejami oczekuje Pan tej rywalizacji?[/b]

Zdecydowanie tak, ponieważ jeśli wyjdę na parkiet i wypełnię postawione przede mną zadanie, zrobię milowy krok naprzód w karierze. Będę starał się za wszelką cenę trzymać Dwighta jak najdalej od naszego kosza. Zmuszać go, aby decydował się na rzuty z półdystansu, a nie wykańczał akcje wsadami.

[b]Jedną z niewielu słabości w grze Howarda są jego problemy z faulami. Czy będziecie się starali to wykorzystać?[/b]

Oczywiście. Zyskamy dużą przewagę, gdy odeślemy go na ławkę rezerwowych. Myślę jednak, że rywale zastosują tą samą strategię względem mnie. Obaj będziemy więc musieli grać bardzo ostrożnie.

[b]Howard bardzo rozwinął się koszykarsko przez ostatni rok. W jakim elemencie widzi Pan największą różnicę w jego grze?[/b]

Jest niesamowicie szybki. Zachowuje się niczym sprinter w strefie podkoszowej i pod tym względem żaden koszykarz na świecie nie może się z nim równać. Potrafi także wziąć rywala na plecy, okręcić się wokół własnej osi, a następnie zakończyć akcję wsadem. To bardzo ważny element w jego grze. Howard znakomicie radzi sobie będąc tyłem do kosza.

[b]Co sądzi Pan o zmienniku Howarda Marcinie Gortacie?[/b]

Bardzo dobry zawodnik. Oczywiście nie dostaje dużej liczby minut, ze względu na obecność w zespole Dwighta. Gdy jednak pojawia się na parkiecie, sporo biega, blokuje rzuty i zbiera piłki na obu tablicach. Warto mieć takiego zmiennika w drużynie.

[b]Co będzie kluczem dla Lakers do wygrania tej serii?[/b]

Płynność w zmianie krycia, zwłaszcza wówczas, gdy rywale wyjdą z Howardem w środku i czwórką snajperów na obwodzie. Musimy uniemożliwić szybkie przenoszenie piłki ze środka na zewnątrz albo z jednego rogu parkietu na drugi. Defensywa da nam zwycięstwo.

[b]W ubiegłym roku Lakers przegrali w finale z Boston Celtics, ponieważ zabrakło im zawodnika, który mógłby zrównoważyć przewagę rywala pod koszem. Czy teraz okaże się pan brakującym elementem mistrzowskiej układanki?[/b]

Obecność w zespole zarówno mnie, jak i Trevora Arizy będzie stanowić olbrzymią różnicę. W ubiegłym sezonie obaj doznaliśmy kontuzji i nie mogliśmy pomóc drużynie w sięgnięciu po tytuł.

[b]Ma Pan tremę przed swoim debiutem w finałach?[/b]

Na pewno będę trochę zdenerwowany, ale postaram się skoncentrować energię we właściwym kierunku. Gra w finale to dla mnie szalone doświadczenie.

[b]Przewaga własnego parkietu może wam pomóc w zdobyciu tytułu?[/b]

Oczywiście, choć z drugiej strony to także większa presja. Musimy wygrać dwa najbliższe mecze. Po prostu musimy! Jeśli polecimy do Orlando prowadząc 2-0, to będziemy już bardzo blisko końcowego sukcesu.

[b]"Rz": Jak szczegółowo studiował pan grę Dwighta Howarda w ostatnich dniach?[/b]Andrew Bynum: Dostałem zadanie domowe w postaci płyty DVD, musiałem ją dokładnie przestudiować i wyciągnąć wnioski. Myślę, że jestem dobrze przygotowany.

[b]Z dużymi nadziejami oczekuje Pan tej rywalizacji?[/b]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Koszykówka
Ruszają play-offy NBA. Nikt nie chce na emeryturę
Koszykówka
Gwiazdy NBA w Polsce. Atrakcyjne losowanie reprezentacji Polski
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku