Reklama

Perfekcyjna, słodka, mściwa i zaborcza

Kolejny dzień mistrzostw świata w Gwangju wzmocnił 15-letnią legendę Federiki Pellegrini. Zobaczyliśmy też gwiazdę przyszłości: Kristofa Milaka.

Aktualizacja: 24.07.2019 20:52 Publikacja: 24.07.2019 18:23

Federica Pellegrini: 31 lat, uroda i 36 medali igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy na b

Federica Pellegrini: 31 lat, uroda i 36 medali igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy na basenie 50-metrowym

Foto: AFP

Włoszka startowała w finale 200 m stylem dowolnym. Na tym dystansie jest rekordzistką świata, srebrną medalistką olimpijską z Aten (w 2004 roku miała 17 lat), mistrzynią igrzysk w Pekinie (2008). Potem zdobyła siedem medali mistrzostw świata (trzy złote: w 2009, 2011 i 2017), w środę dodała ósmy, znów najcenniejszy.

Pokonała po przyspieszeniu na ostatnich 50 m rewelację z Australii Ariarne Titmus (mistrzynię na 400 m kraulem) i doświadczoną Szwedkę Sarah Sjoestroem.

Dla rodaków Pellegrini jest od lat postacią ikoniczną, nie tylko dlatego, że tak szybko pływa kraulem, ale także z powodu niebanalnej osobowości, którą kiedyś sama definiowała słowami: „Jestem skomplikowana, perfekcyjna, mściwa, zaborcza, jednocześnie niegrzeczna, słodka i melancholijna".

Można śmiało dodać wiele innych przymiotników: uparta, próżna, zabobonna, strachliwa (nie pływa w morzu), można opisywać liczne tatuaże i przywoływać wypowiedzi na granicy skandalu. Bywało o niej głośno z okazji barwnego życia uczuciowego i związków ze znanymi pływakami, Luką Marinem i Filippo Magninim, bywało jeszcze głośniej z powodu konfliktu z odpowiedniczką z Francji – Laure Manaudou.

Włosi lubią takie bohaterki. Federica, zwana kiedyś Lwicą z Werony, ma wszelkie cechy współczesnej gwiazdy: uwielbia (z wzajemnością) media społecznościowe, kocha modę (bywa modelką), często jest na okładkach magazynów (nawet tych dla mężczyzn).

Reklama
Reklama

Zapowiadała kilka razy zakończenie kariery i rychłe macierzyństwo, ale nie dotrzymywała słowa. Teraz mówi, że skończy z pływaniem po finale 200 m kraulem podczas igrzysk w Tokio.

Drugim niezwykłym wydarzeniem w Gwangju był rekord świata 19-letniego Węgra Kristofa Milaka na 200 m motylkiem. Milak już dwa lata temu był wicemistrzem świata na 100 m motylkiem, jako junior nie miał wśród rówieśników rywali, teraz zabrał się za dorosłych i skreślanie ich rekordów.

Młodzieniec z Budapesztu miał na mecie czas 1.50,73 min, to 0,78 s szybciej, niż dekadę temu w Rzymie popłynął Michael Phelps. Wynik jest naprawdę rewelacyjny, stary rekord pochodzi z czasów kostiumów poliuretanowych, dziś zabronionych.

Złote medale zdobywali w środę także Włoch Gregorio Paltrinieri (800 m kraulem), Brytyjczyk Adam Peaty (50 m st. klas.) i mieszana sztafeta 4x100 m z Australii.

Polskie zyski wciąż skromne: półfinał Alicji Tchórz na 50 m st. grzbietowym (w sumie 15. pozycja), 11. miejsce sztafety mieszanej w eliminacjach (ale dające kwalifikację na igrzyska w Tokio) oraz 19. miejsce Kacpra Majchrzaka w eliminacjach 100 m kraulem.

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama