Polacy na zawody, które startują we wtorek, czekają z optymizmem. - Liczymy na dobre starty, czyli rekordy życiowe albo czasy, które pozwolą naszym reprezentantom w jak największej liczbie znaleźć się w finałach – zapowiada prezes Polskiego Związku Pływackiego (PZP) Otylia Jędrzejczak.
Trzykrotna medalistka olimpijska konkretnej liczby medali nie obiecuje, ale wskazuje kandydatów do miejsc na podium. - Obiecujące rezultaty uzyskali ostatnio Katarzyna Wasik i Kacper Stokowski podczas Pucharów Świata. Jan Kałusowski bije rekordy Polski na 100 i 200 metrów stylem klasycznym, a są też młode osoby, które po raz pierwszy będą w naszej reprezentacji na głównej imprezie – dodaje.
Czytaj więcej
Iga Świątek po blisko czterech latach kończy współpracę z Paulą Wolecką. Nową PR menadżer naszej...
Mistrzostwa świata w pływaniu. Jan Kałusowski nadzieją na medal
- Reprezentacja jest młoda, ale mocna i chętna do walki. Myślę więc, że będzie bardzo fajnie. Musimy tych młodych uczyć pływać na głównych imprezach, bo niektórzy potrafią to robić, ale jeszcze nie umieją wygrywać, a to są czasami dwie różne rzeczy – wyjaśnia z kolei trener Wołkow.
Jedną z nadziei na medal będzie w polskiej kadrze wspomniany Kałusowski. - Moje rekordy Polski mówią same za siebie. Liczę na to, że Budapeszt i atmosfera tych mistrzostw świata, a także możliwość ścigania się z najlepszymi, popchną mnie jeszcze do poprawienia wyników. Idziemy za ciosem i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnia nasz zawodnik.