Długo trwało namawianie władz Borussii Dortmund do waszego projektu akademii w Goczałkowicach-Zdroju?
Michał ZIOŁO: – Przed trzema laty, gdy przedstawiliśmy swój projekt, ludzie z klubu przyznali, że docenili nas właśnie za odpowiednie przygotowanie tego projektu. Od początku widzieli, że nie jest to tylko rzucony pomysł, ale za nami idą konkretne plany i cele. Nie była to fantazja czy piękna idea, ale coś co może stać się realne. Można więc w skrócie powiedzieć, że przekonaliśmy Carstena Cramera i innych ludzi z BVB właśnie konkretami. Jesteśmy dumni, że tego przedstawionego wtedy planu się trzymamy i stawiamy kolejne kroki w jego realizacji.