Pierwsze mistrzostwa świata mężczyzn rozegrano w 1989 r. Kobiety na swój mundial musiały czekać dodatkowe 36 lat i to pomimo faktu, że FIFA już od dawna mocniej stawia na piłkę kobiet, a damskie czempionaty miały o wiele mniej popularne dyscypliny niż futsal. Patrząc na liczbę drużyn, klasyfikowanych w światowych rankingach, futsal jest trzecim lub czwartym najpopularniejszym sportem drużynowym – po piłce nożnej, koszykówce, a według części wyliczeń także piłce ręcznej. W tyle pozostaje nawet siatkówka.
Wśród szesnastu najlepszych drużyn świata, które zagrają na mistrzostwach świata, znalazła się Polska. O awans nie było łatwo – Europa miała tylko cztery miejsca. Dwa „w ciemno” można było rezerwować dla Hiszpanii i Portugalii, które rządzą na Starym Kontynencie i od lat przegrywają praktycznie tylko ze sobą. Pewniakiem wydawała się też reprezentacja Włoch, choć paradoksalnie nigdy nie zakwalifikowała się dotąd na mistrzostwa Europy, rozgrywane od 2019 r. w kadłubkowym, czterodrużynowym składzie.
Mistrzostwa świata w futsalu kobiet po raz pierwszy. O co grają Polki
Awans Polski ułatwiło, oczywiście, wykluczenie Rosji, ale przede wszystkim sensacyjne odpadnięcie solidnej dotąd Ukrainy już na pierwszym etapie europejskich eliminacji. Ukrainki w grupie okazały się słabsze od Francuzek. W finałowym turnieju kwalifikacyjnym Polska z Francją bez problemów wygrała, Hiszpanii „planowo” uległa, a promocję na mundial zapewnił wyszarpany w ostatnich sekundach remis z Finlandią. Biało-Czerwone miały w tym meczu przygniatającą przewagę, ale przy zawodzącej skuteczności wybuch radości przyniósł dopiero „złoty gol” Agaty Bały na 17 sekund przed końcową syreną.
– Przeszłyśmy od całkowitego załamania do czystej radości w kilka sekund. W skrócie: to była czysta euforia i ogromne szczęście dla nas wszystkich – opowiadała w rozmowie z serwisem fifa.com Klaudia Kubaszek, pierwsza Polka grająca w lidze włoskiej. – Było dużo wspólnego śpiewania i tańczenia, a sztab szkoleniowy skończył w basenie – cieszyła się.