Reklama
Rozwiń

Z widokiem na medal w Libercu

Justyna Kowalczyk była piąta w sprincie w rosyjskim Rybińsku, a w niedzielę, jak wszyscy, przegrała z mrozem. Biegi łączone odwołano

Aktualizacja: 02.02.2009 00:49 Publikacja: 02.02.2009 00:48

W piątek na 10 km Justyna Kowalczyk biegła po trasie w Demino Ski Center w specjalnej czapce, bardziej przypominającej kominiarkę. W sobotę już każdy opatulał się, jak mógł, a Norwegowie w ogóle odmówili startu. W niedzielę jury powiedziało „dość”, bo mróz sięgał już minus 22 stopni.

– Przepisy mówią, że gdy jest zimniej niż minus 20 stopni, jury musi się zebrać. Nie było szans na ocieplenie, więc sędziowie odwołali starty – mówi „Rz” Aleksander Wierietielny, trener Justyny Kowalczyk. Nie odbył się bieg łączony – 7,5 km stylem klasycznym, zmiana nart i 7,5 km dowolnym – na który Kowalczyk czekała najbardziej. Wygrała tę konkurencję dwa tygodnie temu w Kanadzie, w niej chciała sobie poprawić humor po piątkowym pechowym starcie na 10 km (12. miejsce).

Na pociechę zostało piąte miejsce w sprincie. To, że Polka nie była w sobotę na podium, to raczej kwestia spóźnionego startu w finale i braku miejsca do ataków niż kryzysu formy. Polka wygrała bieg kwalifikacyjny, co udało jej się w PŚ pierwszy raz, zwyciężyła w ćwierćfinale, była trzecia w półfinale.

W biegu finałowym została na starcie, potem próbowała wyprzedzać to z jednej, to z drugiej strony. Na finiszu przegrała walkę o czwarte miejsce z liderką PŚ Aino Kaisą Saarinen. – Kilka razy dziewczyny ją przyblokowały, ale jesteśmy zadowoleni. Zdarzyły się Justynie błędy taktyczne, ale wolę, żeby popełniała je w PŚ niż na mistrzostwach – mówi trener Wierietielny.

Sprint wygrała Pirjo Muranen przed Włoszkami Arianną Follis i Magdą Genuin. W piątkowym biegu też na podium były dwie Włoszki Marianna Longa i Follis.

[wyimek]12 punktów traci Kowalczyk do trzeciej w PŚ Virpi Kuitunen. Przed zawodami w Rosji traciła 37 pkt[/wyimek]

Pierwszy bieg MŚ w Libercu, na 10 km stylem klasycznym, już 19 lutego. Przed nim będą jeszcze dwa starty w PŚ: 13 lutego na 10 km i dzień później w sprincie we włoskim Valdidentro. – Teraz jedziemy do Livigno (30 km od Valdidentro – red.) na dziesięciodniowe zgrupowanie w góry, a z Valdidentro od razu do Liberca. W Livigno będzie czas, by się wyciszyć, poprawić to, co poprawki wymaga – mówi „Rz” Justyna Kowalczyk.

Puchar w Rybińsku pokazał, że do poprawki zostało niewiele, medal w Libercu jest bardzo realny. W obydwu biegach Polka wyprzedziła Virpi Kuitunen (14. i 11. miejsce) i Petrę Majdić (20. i 7.), które są przed nią w PŚ.

Majdić to królowa sprintu, wygrywała go w tym sezonie cztery razy. W Rybińsku pierwszy raz pobiegła tylko w finale B. – Widziałem, jak pokazywała do kamery swój numer startowy – 11 – i zakryła jedną jedynkę, podpowiadając, które miejsce zajmie. Tym razem jej się nie udało – mówi Wierietielny. Pytany, czego oczekuje od Justyny w Libercu, o medalu na razie nie mówi. – Żeby biegła mądrze i nie zaprzepaściła szans.

[ramka]Wyniki z Rybińska

Kobiety. Sprint stylem dowolnym na 1,3 km: 1. P. Muranen (Finlandia) 2.54,7; 2. A. Follis strata o,6; 3. M. Genuin (obie Włochy) 1,1; 4. A.K. Saarinen (Finlandia) 1,6; 5. J. Kowalczyk (Polska) 1,7; 6. Matwiejewa (Rosja) 2,1; 7. P. Majdić 2.58,8; 8. V. Fabjan (obie Słowenia) 3,5 s.

Klasyfikacja PŚ (po 21 z 32 zawodów): 1. Saarinen 1220 pkt; 2. Majdić 1090; 3. V. Kuitunen 1069; 4. Kowalczyk 1057; 5. Follis 790; 6. M. Longa (Włochy) 733).

MĘŻCZYźni. Sprint stylem dowolnym na 1,6 km: 1. R. Pasini (Włochy) 2.32,5;2. A. Petuczow (Rosja) strata 0,1 s; 3. A. Gafarow (Rosja) 0,1; 4. F. Goering (Niemcy) 0,8; 5. A. Newell (USA) 2,8; 6. A. Parfenow (Rosja) 3,4; 7. David Hofer (Włochy) 2.37,9; 8. A. Saarepuu (Estonia) 0,6 s.

Klasyfikacja PŚ (po 21 z 32 zawodów): 1. D. Cologna (Szwajcaria) 906; 2. P. Northug (Norwegia) 698; 3. A. Teichmann (Niemcy) 649; 4. P. Piller Cottrer (Włochy) 568; 5. J.M. Gaillard (Francja) 501 6. G. di Centa (Włochy) 499. [/ramka]

W piątek na 10 km Justyna Kowalczyk biegła po trasie w Demino Ski Center w specjalnej czapce, bardziej przypominającej kominiarkę. W sobotę już każdy opatulał się, jak mógł, a Norwegowie w ogóle odmówili startu. W niedzielę jury powiedziało „dość”, bo mróz sięgał już minus 22 stopni.

– Przepisy mówią, że gdy jest zimniej niż minus 20 stopni, jury musi się zebrać. Nie było szans na ocieplenie, więc sędziowie odwołali starty – mówi „Rz” Aleksander Wierietielny, trener Justyny Kowalczyk. Nie odbył się bieg łączony – 7,5 km stylem klasycznym, zmiana nart i 7,5 km dowolnym – na który Kowalczyk czekała najbardziej. Wygrała tę konkurencję dwa tygodnie temu w Kanadzie, w niej chciała sobie poprawić humor po piątkowym pechowym starcie na 10 km (12. miejsce).

Inne sporty
Ruszyła Suzuki Marine Academy 2025. Przygotuj się na sezon na wodzie!
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Inne sporty
Jan-Krzysztof Duda dla „Rzeczpospolitej”: Nie boimy się sztucznej inteligencji
Inne sporty
Rusza walka o mistrzostwo świata na żużlu. Warszawa poddaje się ostatnia
szachy
Weselin Topałow, były mistrz świata w szachach, dla „Rzeczpospolitej”: Dobrze jest łączyć show i wygrywanie
Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach