Wtedy było pierwsze polskie drużynowe złoto i Mazurek Dąbrowskiego na miejskim rynku dla Piotra Żyły, Dawida Kubackiego, Macieja Kota i Kamila Stocha oraz brązowy medal indywidualny Żyły.
Po dwóch latach skład reprezentacji w Lahti nieco się zmienił, choć trener Stefan Horngacher ma nadal w szóstce wszystkich medalistów z 2017 roku i może zdecydować się na powtórkę. Zamiast Stefana Huli i Jana Ziobro w Finlandii są jednak Paweł Wąsek i Jakub Wolny, może ten ostatni dostanie następną szansę startu w drużynie, pierwszą udanie wykorzystał w Wiśle.
Starty zespołowe to wciąż nasza mocna strona, po lotach w Oberstdorfie Polacy w Pucharze Narodów oddalili się od Niemców.
W PŚ po ostatnim zwycięstwie Kamil Stoch jest ponownie drugi za Ryoyu Kobayashim, tuż przed Stefanem Kraftem, czwarte miejsce zajmuje Żyła, piąte Kubacki.
Żeby nie wpadać w nadmierny optymizm, warto jednak przypomnieć, że najlepsze wspomnienia z MŚ Lahti 2017 ma Kraft, pięknie wygrał oba konkursy indywidualne, dołożył srebro w rywalizacji drużyn mieszanych oraz brąz za męskie skoki drużynowe.