Rangnick stworzył zespół, który nie boi się żadnego rywala. W piątek mecz z Austrią

Tworzył potęgę RB Lipsk, miał ofertę z Bayernu, ale postanowił dalej rozwijać reprezentację Austrii. W piątek Ralf Rangnick poprowadzi ją w meczu z Polską.

Publikacja: 19.06.2024 18:46

Ralf Rangnick jest uważany za ojca nowoczesnego niemieckiego futbolu

Ralf Rangnick jest uważany za ojca nowoczesnego niemieckiego futbolu

Foto: AFP

Jest uważany za ojca nowoczesnego niemieckiego futbolu. Wizjonera, którym inspirowały się młodsze pokolenia trenerów, m.in. Thomas Tuchel i Julian Nagelsmann. On sam wzorował się zaś na legendarnym menedżerze Arsenalu Arsenie Wengerze.

Rangnick z VfB Stuttgart wygrał Puchar Intertoto (2000), z Hannoverem 96 awansował do Bundesligi (2002), a na salony wprowadził także Hoffenheim z małej wioski. Z Schalke 04 Gelsenkirchen wywalczył Puchar Niemiec oraz doszedł do półfinału Ligi Mistrzów (2011).

To jednak praca dla Red Bulla przyniosła mu największy rozgłos. W 2012 roku został zatrudniony przez austriacki koncern jako dyrektor ds. futbolu. Spędził tam blisko dekadę, a wartość rynkowa wszystkich klubów finansowanych przez producenta napojów energetycznych – z RB Lipsk i RB Salzburg na czele – wzrosła w tym czasie ze 120 mln do 1,2 mld euro.

Czytaj więcej

Euro 2024. To nie zdarzyło się od 40 lat. Czy marzenie Niemców się spełni?

Rangnick budował od podstaw potęgę RB Lipsk – klubu, który przeszedł drogę z ligi regionalnej do wicemistrzostwa Niemiec już w pierwszym sezonie w elicie (2017) oraz półfinału Ligi Mistrzów (2020).

Dwukrotnie przejmował drużynę, ale lepiej czuł się w dyrektorskich gabinetach. W 2019 roku został szefem ds. sportu i rozwoju w koncernie, miał nadzorować globalne inicjatywy Red Bulla, m.in. w Nowym Jorku, ale już rok później doszło do rozstania. Wybrał podobne stanowisko w Lokomotiwie Moskwa, a następnie tymczasowo trenował Manchester United, gdzie pełnił funkcję doradcy.

Rangnick stworzył zespół, który nie boi się żadnego rywala

Sukcesów na Old Trafford się nie doczekał. Czerwone Diabły były już dogadane z Erikiem ten Hagiem, więc wrócił w bardziej przyjazne środowisko.

Uległ pokusie poprowadzenia reprezentacji Austrii na Euro organizowanym przez jego ojczyznę. Nie bez znaczenia był fakt, że wielu piłkarzy grało w sieci klubów Red Bulla, znało jego filozofię i metody pracy. – Mniej więcej połowę kadry kojarzyłem z Salzburga i Lipska – przyznał.

Najpierw jednak musiał wywalczyć awans, poprawić atmosferę i przywrócić modę na reprezentację, bo mecze konserwatywnie grającej Austrii, która nie zakwalifikowała się na mundial w Katarze, przyciągały na trybuny coraz mniej kibiców. Już pierwsze spotkanie pod jego wodzą – 3:0 z Chorwacją na wyjeździe w Lidze Narodów – pokazało, że Austriaków stać na efektowną, ofensywną piłkę, a nie murowanie bramki i ograniczanie się do kontrataków.

Czytaj więcej

Polska - Austria. Pięć kartek, 27 wślizgów. "Jesteśmy gotowi na brutalną grę"

– Austriaccy piłkarze są dość wyluzowani. Właśnie tacy jesteśmy jako naród. Kiedy wystarczy dać z siebie 80 procent, dajemy z siebie 80 procent. Rangnick to zmienił. Nawiązał także silną więź z kadrowiczami. To miało naprawdę pozytywny wpływ - przekonuje Sebastian Proedl, były reprezentant Austrii, a obecnie telewizyjny ekspert.

Z wyróżniających się w europejskich klubach indywidualności Rangnick stworzył zespół, który nie boi się żadnego rywala. I którego oglądanie w akcji stało się przyjemnością. W eliminacjach Euro 2024 Austriacy doznali tylko jednej porażki - z Belgią (2:3). Wrażenie robiły wygrane sparingi: 6:1 z Turcją i 2:0 z Niemcami.

Nie pozwolił jednak, by zawodnicy upili się sukcesem. Powtarzał, że świętować zwycięstwa można dzień lub dwa, ale potem trzeba wrócić na ziemię i patrzeć w przyszłość.

 „Jesteśmy w stanie rywalizować z każdym na wysokim poziomie”

Rangnick radzi sobie tak dobrze, że zgłosił się po niego Bayern Monachium. On jednak odmówił i przedłużył umowę z austriacką federacją do mundialu 2026.

– To była jedna z najtrudniejszych decyzji w mojej trenerskiej karierze. Mówimy o jednym z największych klubów w Europie, gdzie mam znajomych. Nieczęsto dostaje się taką ofertę, ale w Austrii poświęciliśmy dwa lata na to, by znaleźć się, tu gdzie jesteśmy – tłumaczył, dodając, że propozycja zakładała, by do końca Euro 2024 łączył obydwie funkcje. – Stało się dla mnie jasne, że nie da się tego zrobić. Piłkarze zauważyliby, że nie jestem skupiony na jednym zadaniu – mówił.

Czytaj więcej

Gdzie kupić bilety na mecze Euro 2024? Zaskakująca lista na stronie UEFA

12 z 26 zawodników, których powołał na mistrzostwa, występuje na co dzień w Bundeslidze, więc podczas turnieju czują się jak w domu. Pod nieobecność kontuzjowanego Davida Alaby z Realu Madryt liderem i kapitanem Austrii jest Marcel Sabitzer – pomocnik Borussii Dortmund, który wypłynął w świat właśnie z Lipska. Pomagają mu m.in. Konrad Laimer (Bayern) oraz Christoph Baumgartner (RB Lipsk).

– Nie przyjechaliśmy na Euro 2024 tylko na wycieczkę. Jesteśmy w stanie rywalizować z każdym na wysokim poziomie. Wierzymy, że możemy wyjść z grupy – podkreśla Rangnick. Ale Michał Probierz ma już pewnie pomysł, jak w piątkowy wieczór w Berlinie pokrzyżować mu plany.

Jest uważany za ojca nowoczesnego niemieckiego futbolu. Wizjonera, którym inspirowały się młodsze pokolenia trenerów, m.in. Thomas Tuchel i Julian Nagelsmann. On sam wzorował się zaś na legendarnym menedżerze Arsenalu Arsenie Wengerze.

Rangnick z VfB Stuttgart wygrał Puchar Intertoto (2000), z Hannoverem 96 awansował do Bundesligi (2002), a na salony wprowadził także Hoffenheim z małej wioski. Z Schalke 04 Gelsenkirchen wywalczył Puchar Niemiec oraz doszedł do półfinału Ligi Mistrzów (2011).

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Euro 2024
Z akademika na piłkarskie salony. Rodri - najlepszy zawodnik Euro 2024
Euro 2024
Finał Euro 2024. Hiszpania - Anglia. Triumf pięknego futbolu, Anglicy znów z pustymi rękami
Euro 2024
Euro 2024: Tabele grupowe i wyniki meczów
Euro 2024
Stefan Szczepłek: Futbol wrócił do korzeni
Euro 2024
Euro 2024 okiem Stefana Szczepłka: Futbol się obronił