Szokujący wynik na Euro 2024: Słowacja pokonuje Belgię. Dwa nieuznane gole Lukaku

Mamy pierwszą wielką sensację na Euro 2024! Słowacji z Belgią udało się to, co nie powiodło się Polsce w spotkaniu z Holandią: dowiozła do końca meczu zwycięstwo przeciw potędze po szybko strzelonym golu. As Belgów Romelu Lukaku dwa razy cieszył się ze strzelania bramki, ale dwa razy sędzia przy pomocy systemu VAR anulował jego trafienie.

Aktualizacja: 17.06.2024 20:20 Publikacja: 17.06.2024 20:05

Szokujący wynik na Euro 2024: Słowacja pokonuje Belgię. Dwa nieuznane gole Lukaku

Foto: AFP

„Belgia to zdecydowany faworyt grupy E na Euro 2024” - to często powtarzane zdanie przez fachowców i kibiców było równie naturalne jak to, że po poniedziałku nadchodzi wtorek. Belgowie zdawali się być gigantami na tle Słowacji, Rumunii i Ukrainy. I nie mogło tego zmienić tyleż wysokie co niespodziewane zwycięstwo 3:0 Rumunii nad Ukrainą, poprzedzające grę we Frankfurcie.

Euro 2024. Słowacja na drodze złotej generacji Belgii

Choć Belgowie wciąż nie doczekali się triumfu w wielkim turnieju reprezentacyjnym, to mówimy o grupie piłkarzy „wielokaratowych”, do której wciąż  i wciąż dochodzą nowe diamenty. Kadra, której dowodzą Kevin de Bruyne i Romelu Lukaku, od dekady ma w zasięgu medale najważniejszych turniejów. Na podium udało jej się wdrapać tylko raz, podczas mundialu 2018, gdy w niesamowitym ćwierćfinale Belgia pokonała Brazylię. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że medale były w jej zasięgu i na Euro 2016 (sensacyjna porażka z Walią w ćwierćfinale), i na Euro 2020 (porażka z późniejszymi mistrzami z Włoch, po wcześniejszym wyeliminowaniu oddających koronę Portugalczyków). Rysą na belgijskim diamencie okazał się przede wszystkim ostatni mundial w Katarze, gdy zespół strzelił tylko jednego gola (zwycięskiego z Kanadą) i po bezbramkowym remisie z Chorwacją i porażce z Marokiem nie wyszedł z grupy.

A jednak po tym, co na co dzień w angielskiej Premier League pokazują Kevin de Bruyne i Jeremy Doku w Manchestrze City czy Leandro Trossard w Arsenalu, trudno było się spodziewać kłopotów Belgów w konfrontacji ze Słowakami. Z ekipą, która w eliminacjach wyszarpała awans przeciw Luksemburgowi, Islandii oraz Bośni i Hercegowinie, mówimy o 48. drużynie w rankingu FIFA. 

Dla reprezentacji Słowaków to trzeci występ na Euro z rzędu (na poprzednim pokonali Polskę w swoim meczu otwarcia), ale — tak jak wcześniej — nikt nie oczekuje fajerwerków po tej ekipie. Te Słowacy pokazali tylko na swoim pierwszym wielkim turnieju w historii — na mistrzostwach świata 2010, gdy pokonali i wyeliminowali mistrzów świata, Włochów. Co ciekawe, na Euro 2024 znalazł się (i w wyjściowym składzie przeciw Belgii też) niespełna 38-letni Petr Pekarik, który ma za sobą występy na tamtym mundialu w RPA. 

Gol Słowacji zszokował Belgię i wszystkich kibiców Euro 2024 (WIDEO) 

I Pekarik był opoką mądrzej grającej obrony Słowacji. Na dodatek od 7. minuty Słowacy mieli czego bronić, bo po błędzie belgijskiej obrony, sensacyjnego gola zdobył Ivan Schranz ze Slavii Praga.

Jeszcze przed tym golem dwie okazje do strzelenia gola miał Romelu Lukaku, również później środkowy napastnik Romy stwarzał największe zagrożenie pod bramką Słowacji. Mijały jednak minuty, a Belgowie nie byli w stanie wyrównać, do przerwy było 1:0 dla Słowacji. 

Już w drugiej połowie Lukaku cieszył się z gola i to dwa razy, a jednak dwa razy (!) po sprawdzeniu przez system VAR, turecki sędzia Meler nie uznawał bramki. W 56. minucie był minimalny spalony, a pół godziny później powtórka wideo (i nowa specjalna technologia, przypominająca sejsmograf) udowodniła, że asystujący Loïs Openda pomógł przyjąć piłkę ręką.

Tym samym potężny belgijski napastnik nie może przerwać swej niemocy na wielkich turniejach, która dotknęła go już na mundialu w Katarze. 

Słowacja z byłymi zawodnikami Ekstraklasy w składzie (Ondrej Duda, Lukas Haraslin) wygrała z Belgią 1:0, co jest jedną z największych sensacji w historii piłkarskich mistrzostw Europy.

Euro 2024: Belgia — Słowacja 0:1 (0:1)

0:1 Ivan Schranz (7. minuta)

„Belgia to zdecydowany faworyt grupy E na Euro 2024” - to często powtarzane zdanie przez fachowców i kibiców było równie naturalne jak to, że po poniedziałku nadchodzi wtorek. Belgowie zdawali się być gigantami na tle Słowacji, Rumunii i Ukrainy. I nie mogło tego zmienić tyleż wysokie co niespodziewane zwycięstwo 3:0 Rumunii nad Ukrainą, poprzedzające grę we Frankfurcie.

Euro 2024. Słowacja na drodze złotej generacji Belgii

Pozostało 88% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Euro 2024
Z akademika na piłkarskie salony. Rodri - najlepszy zawodnik Euro 2024
Euro 2024
Finał Euro 2024. Hiszpania - Anglia. Triumf pięknego futbolu, Anglicy znów z pustymi rękami
Euro 2024
Euro 2024: Tabele grupowe i wyniki meczów
Euro 2024
Stefan Szczepłek: Futbol wrócił do korzeni
Euro 2024
Euro 2024 okiem Stefana Szczepłka: Futbol się obronił