Kiedy piłkarze z Ukrainy słuchali przed meczem hymnu, z narodowymi flagami na ramionach, widać było po ich twarzach, że dla nich ten turniej znaczy coś więcej niż tylko sportowa rywalizacja. Wyjątkowo zmobilizowani wiedzieli, że grają w Niemczech nie tylko dla siebie i własnej sławy. Kontekst ich występu na Euro jest oczywisty.
Ale od dłuższego czasu Ukraińcy przeżywają problemy czysto sportowe, których nie da się rozwiązać nawet wojenną motywacją. Widać to było chociażby na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas towarzyskiego meczu z Polską. Ukraińcy zasłużenie przegrali 1:3.
Rumunia nie ulękli się Ukraińców z wielkich klubów
W serii meczów testowych co prawda zremisowali bezbramkowo z Niemcami i wygrali z Mołdawią 4:0. Ten zespół nie prezentował stabilnej formy, a do Euro dostał się przecież po barażach wygranych z Bośnią i Hercegowiną oraz Islandią.
Czytaj więcej
Wojna i przymusowa emigracja nie przeszkodziły Ukraińcom awansować na Euro 2024. To będzie ich pi...
W pierwszym meczu Euro Ukraińcy trafili na Rumunię. Ta ostatnio przeżywała kryzys. W tym roku „Trójkolorowi z Bałkanów” nie wygrali meczu, przed startem turnieju zremisowali 0:0 z Liechtensteinem. Nie mają w kadrze piłkarzy „z nazwiskami”, z topowych klubów.