Jeszcze nie zaczął się turniej, a na Holendrów spadł pierwszy cios. Frenkie de Jong nie zdążył wyleczyć kontuzji kostki i trzeba było odesłać go do domu. To duża strata, bo kolega Roberta Lewandowskiego z Barcelony był jednym z filarów kadry obok Virgila van Dijka i Memphisa Depaya.
Choć problemy zdrowotne wykluczyły też z gry pomocnika Atalanty Bergamo Teuna Koopmeinersa, trener Ronald Koeman wciąż ma w kim wybierać.
Euro 2024. Czy trzeba się bać Holandii?
Wystarczy wspomnieć, że jednym z awaryjnie powołanych jest Joshua Zirkzee, młody napastnik rewelacyjnej Bologni, ukształtowany piłkarsko m.in. w Bayernie Monachium. Drugi, który został wezwany na pomoc, to Ian Maatsen - skrzydłowy Borussii Dortmund wybrany do drużyny sezonu Ligi Mistrzów.
Zirkzee skrócił swoje wakacje na Florydzie, Maatsen spakował walizki i przerwał urlop na greckiej wyspie.
Czytaj więcej
Virgil van Dijk w piłce klubowej wygrał wszystko, w reprezentacyjnej – nic. Euro 2024 dla kapitan...