Dla Niemców każdy z trzech ostatnich wielkich turniejów kończył się ogromnym rozczarowaniem. Na mundialach w 2018 i 2022 roku nie wyszli nawet z grupy, z Euro 2020 odpadli w 1/8 finału. Trudno się więc dziwić, że na kolejne mistrzostwa czekali z obawami, ale i z nadziejami, że organizowany na własnej ziemi turniej będzie początkiem lepszych czasów.
Na pewno z pożądaniem w oczach patrzyli na puchar, o który przez najbliższy miesiąc powalczy 24 uczestników. Na boisko - po krótkiej ceremonii otwarcia - wniosła go wdowa po zmarłym w styczniu Franzu Beckenbauerze. Towarzyszyli jej Bernard Dietz i Juergen Klinsmann, czyli byli mistrzowie Europy.
Niemcy - Szkocja. Dominacja gospodarzy w meczu otwarcia
Niecałe dziesięć minut zajęło piłkarzom Juliana Nagelsmanna złamanie oporu szkockiej obrony. Florian Wirtz dostał podanie od Joshuy Kimmicha i bez wahania uderzył zza pola karnego, a piłka po rękach próbującego interweniować Angusa Gunna wpadła do bramki.
Czytaj więcej
Piłkarskie święto, którym przez miesiąc żyć będzie nie tylko Europa, zaczyna się w piątek meczem Niemcy – Szkocja. Tytułu bronią Włosi, a głównym faworytem są Francuzi.
Niemcy pokazali, że są głodni sukcesu, a swoją dominację zaznaczyli już kilka minut później, gdy po zespołowej akcji na 2:0 trafił rówieśnik Wirtza - 21-letni Jamal Musiala.