Euro 2024. Chuligani to już najmniejszy problem

Blisko 55 tysięcy przedstawicieli służb, w tym dwa i pół tysiąca z zagranicy zadba o bezpieczeństwo podczas Euro 2024. Największym wyzwaniem dla niemieckich agentów jest ochrona reprezentantów Ukrainy.

Publikacja: 14.06.2024 08:10

Euro 2024. Chuligani to już najmniejszy problem

Foto: PAP/EPA

Choć kontrole na granicy polsko-niemieckiej zostały wprowadzone w ubiegłym roku i mają związek z kryzysem migracyjnym, to w tej chwili ich wzmożenie wiąże się z rozpoczynającymi w piątek w Monachium mistrzostwami Europy i nie dotyczy już tylko naszych rubieży.

- Postanowiliśmy, że kontrole będą obecne na wszystkich granicach tak aby zapobiec przedostaniu się na terytorium naszego kraju niebezpiecznych jednostek, które mogłyby potencjalnie stosować przemoc. To jest niezbędne, abyśmy mogli zapewnić najlepszą ochronę podczas tego najważniejszego wydarzenia międzynarodowego – mówiła niemiecka minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser.

Ultrasi umawiający się na walki

Dla Niemiec i cieszącego się słabnącym poparciem rządu bezpieczeństwo podczas Euro jest absolutnym priorytetem, a działania służb zaczynają się właśnie na granicach. Ocenia się, że podczas mistrzostw pojawi się około 12 milionów gości. Wśród nich mogą znaleźć się nie tylko kibice z ozdobionymi flagami policzkami i szalikami w barwach narodowych na szyi. Organizatorzy już wiele miesięcy temu wytypowali główne zagrożenia tej największej tegorocznej imprezy piłkarskiej: terroryzm, chuligani, hakerzy i różnej maści aktywiści.

Czytaj więcej

W piątek rozpocznie się Euro 2024. Przez miesiąc będzie nim żyć nie tylko Europa

Chuligani to problem dobrze znany od dawna i dla policji rozpoznawalny. Nowe technologie wymusiły nowe działania. Agenci penetrują grupy ultrasów głownie w czarnej strefie Internetu i na kanałach takich jak Telegram. Tam bowiem bojówki, często związane z ruchami nacjonalistycznymi, umawiają się na „ustawki”, czyli zaplanowane bitwy chuliganów. Pierwszym wielkim sprawdzianem dla policji będzie niedzielny mecz Anglia – Serbia. Policja wytypowała kilka takich spotkań „wysokiego ryzyka”.

Obawy o możliwy zamach

Anglicy i chuligani z innych krajów byli wyzwaniem dla służb na każdej wielkiej imprezie piłkarskiej. Ale podczas Euro 2024 ze względów geopolitycznych w kwestiach bezpieczeństwa nastąpił gwałtowny zwrot. To nie ruchy kibicowskie, ale terroryści, związane głównie z fundamentalistami islamskimi, wywołują wielki niepokój służb.

Po ataku Państwa Islamskiego na salę koncertową City Hall w Moskwie w marcu tego roku, w którym zginęło 139 osób, a 180 zostało rannych, niemiecki rząd podkreślił, że Euro również znalazło się na celowniku organizacji terrorystycznych z Bliskiego Wschodu. Wskazywały na to informacje z kanałów informacyjnych, którymi posługują się islamscy terroryści.

Czytaj więcej

Igrzyska w Paryżu. Udaremniona próba zamachu. Podejrzany niedawno przybył do Francji

Niemcy ściśle współpracują z Francuzami, którzy prowadzą tysiące śledztw w związku z organizacją igrzysk olimpijskich w Paryżu, a niedawno udaremnili pierwsza próbą zamachu związaną właśnie z igrzyskami. Do ataku miało dojść przed stadionem piłkarskim w Saint-Etienne. W Niemczech zagrożenie islamistyczne zdaniem władz wzrosła po zabójstwie pod koniec maja policjanta w Manheim, zakwalifikowanego przez kanclerza Olafa Scholza jako „zamach”.

Reprezentacja Ukrainy pod szczególną ochroną

Odrębnym obszarem działania organizatorów będzie ochrona reprezentacji i kibiców Ukrainy. Niemiecka media podają, że będzie „szczególna i wzmocniona”. Na każdy mecz zostanie wysłana odrębna grupa funkcjonariuszy.

Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec powiedział, że podczas Euro spodziewają się „próby wywarcia negatywnego wpływu” i „akcje dezinformacyjne, tak aby wpłynąć na opinię publiczną w Niemczech, podzielić nasz kraj i społeczeństwo”. Ma stać za tym Moskwa.  Polityka będzie pewnie widoczna również przy okazji meczów debiutujących na mistrzostwach Gruzinów.

Czytaj więcej

Co ze zdrowiem Lewandowskiego? Probierz wyjaśnia i odpowiada Koemanowi

To dlatego organizatorzy tak wielką wagę przywiązują do zabezpieczenia informatycznego. Z jednej strony chodzi o ograniczenie działań dezinformacyjnych, ale też możliwych aktów sabotażu i możliwej dezorganizacji mistrzostw, chociażby poprzez atak na system biletowy.

Nauczeni doświadczeniem z ostatnich wydarzeń sportowych – finału Ligi Mistrzów, czy turnieju tenisowego Roland Garrosa – podczas Euro zapewne pojawią się aktywiści z organizacji ekologicznych. Nie stanowią zagrożenia fizycznego, lecz potrafią skutecznie zakłócić widowisko. Również nich skupia się uwaga miejscowej policji.

Policyjne centrum nad Renem

Główną bazą bezpieczeństwa podczas Euro jest Międzynarodowe Centrum Współpracy Policji (IPCC) umiejscowione w porcie Neuss na Renie, niedaleko Dusseldorfu. Niemieccy policjanci w kooperujący ze służbami z całej Europy, również polskimi, analizują tam każdy detal, wszystkie wrażliwe informacje.

Wyzwanie jest ogromne, ponieważ to pierwsza – odbywająca się w jednym kraju - tak duża impreza od czasów zakończenia pandemii koronawirusa i w zupełnie nowej sytuacji na świecie. Niemiecki rząd deklaruje, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

Piłka nożna
Były reprezentant Polski Tomasz K. zatrzymany przez CBA. Są zarzuty
Piłka nożna
Kiedy losowanie eliminacji MŚ 2026? Z kim może zagrać Polska?
Piłka nożna
Kto awansował, a kto spadł. Kiedy losowanie Ligi Narodów?
Piłka nożna
Co gryzie Kyliana Mbappe?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Piłka nożna
Polska – Szkocja 1:2. Z kim Polska zagra w Dywizji B?