RP.PL tylko 19 zł za 3 miesiące!
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 17.05.2018 18:47 Publikacja: 17.05.2018 18:47
Foto: AFP
Brytyjczyk nie przyzwyczaił nas do takich obrazków. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, by po przyjeździe zwycięzców etapowych doczekać się na mecie Froome’a. Przyjeżdża niczym kolarski anonim.
Gdyby nie jego status, renoma, prestiż, sukcesy - cztery wygrane w Tour de France, triumf w ubiegłorocznej Vuelcie - nikt by na takiego zawodnika, stanowiącego tło dla innych, nie zwrócił uwagi. 21, 31, 30, 30, 33, 10, 25,22, 23, 15, 23, 37 – to są miejsca, które zajmował w tegorocznym Giro. Tak dalekie lokaty nie mają znaczenia gdy na metę wjeżdża cała grupa w jednym czasie, ale Froome ponosi porażki w jeździe na czas, w wysokich, choć jeszcze nie tych najwyższych górach. W klasyfikacji generalnej 32-letni kolarz Sky traci 3.20 do prowadzącego w wyścigu rewelacyjnego rodaka z mało medialnej grupy Michelton-Scott Simona Yatesa i 2.33 do ubiegłorocznego zwycięzcy Toma Dumoulina.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu i wygranej w Tour de France i Vuelce Froome zapowiedział, że chce zwyciężyć w innej kolarskiej kombinacji – najpierw zgarnąć zwycięstwo w Giro, a potem we Wielkiej Pętli. Nie jest kolarzem, który rzuca słowa na wiatr. Jeśli stawia sobie jakiś cel, to czuje, że jest gotowy do jego realizacji. Pomaga mu w tym filozofia i siła jego bogatej grupy. W Sky nie lubią się mylić i zanim coś ogłoszą, wszystko na chłodno kalkulują. Tego wymagają też od zawodników. Ale menedżerowie grupy i kolarz nie przewidzieli niewyjaśnionej do dziś wpadki Froome’a. Badania przeprowadzone podczas Vuelty wykazały w organizmie zwycięzcy wyścigu dwukrotnie podwyższony poziom niedozwolonego salbutamolu. Wyniki tych analiz zostały ogłoszone dopiero w grudniu już po zapowiedzi startu w Giro i Tour de France. Brytyjczyk zasłania się koniecznością przyjęcia leku na astmę. Od pół roku bronią go - za sowitą opłatą - najlepsi prawnicy. Murem za nim stoi grupa. Ale pojawiające się nawet w czasie Giro pytania dziennikarzy o to wydarzenie na pewno nie pomagają Froomowi jeździć w spokoju.
Może stąd ta nerwowość? Brytyjczyk upadł na rozgrzewce przed pierwszym etapem – jazdą indywidualną na czas w Jerozolimie. To się wcześniej nie zdarzało. Szczególnie, że wypadek nie był spowodowany zewnętrznymi okolicznościami. Froome po prostu upadł, jakby się na chwilę zdekoncentrował. Przeczy to jego wizerunkowi profesjonalisty, który nie popełnia prostych błędów. W wyniku tej kraksy do dziś odczuwa ból w lewej ręce. Kolarz Sky upadł także na trasie 8. etapu. Dojechał wtedy bez strat dzięki pomocy kolegów z drużyny. W bezpośredniej rywalizacji z czołowymi zawodnikami przegrywa jednak nawet bez upadków. Tak było na Etnie w ubiegłym tygodniu, na Gran Sasso w niedzielę, w środę w Osimo.
Kolarz i jego grupa nie składają broni. Przypominają przypadek Vincenzo Nibaliego z 2016 roku. Włoch wygrał wtedy, choć jeszcze trzy dni przed końcem wyścigu tracił ponad cztery minuty do lidera. A w programie Giro jest jeszcze pięć trudnych górskich etapów i jazda indywidualna na czas. Wiele się może jeszcze zdarzyć. Jazda i dotychczasowa postawa Froome’a nie dała podstaw, by wierzyć, że może wygrać trzeci w karierze wielki tour.
Jan-Krzysztof Duda zdobył w Nowym Jorku brąz mistrzostw świata w szachach błyskawicznych. To jego trzeci medal w tej odmianie gry. W 2018 i 2021 roku sięgnął po srebro.
Polskim przedsiębiorcom dostarcza nowoczesne rozwiązania finansowe, wyznacza standardy w branży leasingowej. Zaczęło się skromnie – od jednego aktu założycielskiego i sporych ambicji. Dziś PKO Leasing jest liderem polskiego rynku leasingowego, który napędza małe i duże biznesy. Jak wyglądało 25 drogi na szczyt?
Ksawery Masiuk będzie studiował w Teksasie i trenował pod okiem Boba Bowmana. To trener, który doprowadził do sukcesów takich zawodników jak Michael Phelps czy Leon Marchand.
Jest najlepszym kolarzem 2024 roku, czy Tadej Pogacar nie zasłużył również na to, aby uznać go najwybitniejszym sportowcem mijającego roku?
PKOl jest organizacją, która moim zdaniem nadal nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań - mówi "Rzeczpospolitej" Tomasz Chamera, członek zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego i prezes Polskiego Związku Żeglarskiego
Nadchodzi nowy etap rozwoju całej gospodarki. Z siecią 5G nam wszystkim będzie żyło się lepiej i bezpieczniej – przekonuje Orange Polska.
Pięć brązowych medali zdobyli Polacy podczas mistrzostw świata na krótkim basenie w Budapeszcie. Nigdy wcześniej nasi pływacy nie stawali na podium tej imprezy częściej.
Bank Pekao S.A. wprowadza zmiany w aplikacji PeoPay, dostosowując ją do potrzeb klientów prowadzących działalność gospodarczą. Rozszerzenie opcji personalizacji oraz dodanie elementów, które odróżniają profil firmowy od indywidualnego, to kolejny krok w rozbudowie oferty skierowanej do przedsiębiorców.
Jest najlepszym kolarzem 2024 roku, czy Tadej Pogacar nie zasłużył również na to, aby uznać go najwybitniejszym sportowcem mijającego roku?
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) chce zakazać wdychania tlenku węgla. Inhalacje gazem stosował m.in. zwycięzca tegorocznego Tour de France i Giro d'Italia, mistrz świata Tadej Pogacar.
Jack Burke, 29-letni kolarz amator bije rekordy zawodowców na legendarnych przełęczach. Nie wszyscy jednak wierzą w jego fenomenalne wyniki.
Wygrałem jednym głosem, ale po kolarsku powiem, że czy wygrywa się o błysk szprychy, czy po ucieczce z przewagą minuty, to jest zawsze wygrana - mówi „Rzeczpospolitej” Marek Leśniewski, medalista olimpijski, nowy prezes Polskiego Związku Kolarskiego
Chaos w Polskim Związku Kolarskim (PZKol) trwa. Nowym prezesem został Marek Leśniewski, ale jego wybór kwestionuje Rafał Makowski.
- Znam to środowisko. Ono nie jest spójne. Są tam ludzie zazdrośni i zawistni - o wyborach w Polskim Związku Kolarskim, o współczesnym kolarstwie opowiada „Rzeczpospolitej” dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang
W sobotę wybory prezesa Polskiego Związku Kolarskiego. Zwycięzca będzie miał za zadanie wyprowadzić związek z finansowej i wizerunkowej zapaści.
Szwajcarskie media potwierdziły, że organizatorzy wyścigu kolarskich mistrzostw świata juniorek przez godzinę nie wiedzieli, co dzieje się z Muriel Furrer. 18-letnia zawodniczka zmarła w wyniku ran odniesionych po upadku na trasie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas