Plan na sobotę: Schiavone i Jużny

Agnieszka Radwańska i Łukasz Kubot zagrają w trzeciej rundzie

Aktualizacja: 22.01.2010 03:27 Publikacja: 22.01.2010 00:06

Nie trzeba było wiele czasu, by Polka wygrała 6:0, 6:2 z Ałłą Kudriawcewą. Najlepszy polski tenisista pokonał Kolumbijczyka Santiago Giraldo 6:4, 3:6, 6:3, 6:1. W sobotę kolejne emocje, chyba znacznie większe: Radwańska gra z Włoszką Francescą Schiavone (nr 17), Kubot z Rosjaninem Michaiłem Jużnym (20).[wyimek]3 asy serwisowe miała Radwańska w meczu II rundy[/wyimek]

Kudriawcewa miała swoje pięć minut, gdy w Wimbledonie 2008 pokonała Marię Szarapową. Nie pomogło. W Melbourne początek meczu oddała tak szybko, jakby wpadła w panikę na dźwięk polskiego nazwiska. Otrząsnęła się pod koniec pierwszego seta, choć może to tenisistka z Krakowa trochę osłabiła presję.

Drugi set zaczął się od prowadzenia Rosjanki, potem było jak przedtem: serie piłek w autach lub siatce i brak wiary. Radwańską znów trzeba chwalić – zwłaszcza za serwis, którym otworzyła sobie autostradę do zwycięstwa i broniła się przed kłopotami. Dwa mecze, niewiele ponad dwie godziny pracy na korcie – Polka natrudziła się bardziej w meczu deblowym, w którym z Marią Kirilenko pokonała Soranę Cirsteę (Rumunia) i Anastazję Pawliuczenkową (Rosja) 6:0, 6:7 (4-7), 6:2.

Przed Agnieszką spotkanie ze Schiavone, tenisistką, z którą jeszcze nie wygrała, choć walczyły trzy razy. Dwie porażki w początkach kariery można zrozumieć, ale ta z turnieju olimpijskiego w Pekinie zabolała. Włoszka gra dość oryginalnie, może nawet nieco po męsku, bo niewiele kobiet potrafi nadać piłkom tak silną rotację i tak długo przerzucać je nad siatką. Silne fizycznie rywalki mają sposób na Włoszkę, Agnieszka musi bardziej liczyć na spryt i być wyjątkowo wytrwała. Wie o tym. – Francesca nie oddaje piłek za darmo, lubi przebijać, będzie sporo wymian – mówiła dziennikarzom.

Obecność polskiego tenisisty w III rundzie Australian Open to rzadka radość. Losowanie nieco pomogło, ale główną robotę najlepszy z Polaków musiał zrobić sam: walczyć przez cztery sety z Giraldo, dobrać właściwą taktykę do zachowawczego, ale solidnego tenisa rywala.

Łukasz Kubot postawił na atak. Biegał do siatki, śmiało uderzał piłkę przy drugim serwisie Kolumbijczyka. Ryzyko się opłaciło – zwłaszcza wtedy, gdy Giraldo trochę osłabł. Znów na bocznych kortach Melbourne Park wybuchła głośna polska radość. – Momentami czułem się jak na meczu piłkarskim. Widziałem, jak ochrona uspokajała widzów. Warto ciężko pracować dla takich chwil – mówił Polak.

Z Jużnym nigdy nie grał, nie ma co kryć, kiedyś były to za wysokie progi. Dziś mówi jak każdy, kto czuje szansę: – Muszę grać agresywnie, unikać wymian z głębi kortu. Misza to świetny tenisista, ale nie mam nic do stracenia. Będę walczył.

[ramka][srodtytul]Ciekawsze Wyniki [/srodtytul]

[b]KOBIETY – II runda:[/b] S. Williams (USA, 1) – P. Kvitova (Czechy) 6:2, 6:1; C. Wozniacki (Dania, 4) – J. Georges (Niemcy) 6:3, 6:1; V. Williams (USA, 6) – S. Bammer (Austria) 6:2, 7:5; W. Azarenka (Białoruś, 7) – S. Voegele (Szwajcaria) 6:4, 6:0; W. Zwonariowa (Rosja, 9) – I. Benesova (Czechy) 6:0, 6:3; A. Radwańska (Polska, 10) – A. Kudriawcewa (Rosja) 6:0, 6:2; S. Stosur (Australia, 13) – K. Barrois (Niemcy) 7:5, 6:3; Na Li (Chiny, 16) – A. Szavay (Węgry) 3:6, 7:5, 6:2; F. Schiavone (Włochy, 17) – J. Coin (Francja) 6:3, 6:4; G. Dulko (Argentyna) – A. Ivanović (Serbia, 20) 6:7 (6-8), 7:5, 6:4; A. Brianti (Włochy) – S. Lisicki (Niemcy, 21) 2:6, 6:4, 6:4; D. Hantuchova (Słowacja, 22) – S. Arvidsson (Szwecja) 6:4, 6:1. >Debel – I runda: M. Kirilenko, A. Radwańska (Rosja, Polska, 15) – S. Cirstea, A. Pawliuczenkowa (Rumunia, Rosja) 6:0, 6:7 (4-7), 6:2; A. Klejbanowa, F. Schiavone (Rosja, Włochy, 7) – A. Brianti, U. Radwańska (Włochy, Polska) 4:6, 7:5, 7:6 (7-3).

[b]MĘŻCZYŹNI – II runda:[/b] R. Federer (Szwajcaria, 1) – V. Hanescu (Rumunia) 6:2, 6:3, 6:2; N. Djoković (Serbia, 3) – M. Chiudinelli (Szwajcaria) 3:6, 6:1, 6:1, 6:3; N. Dawydienko (Rosja, 6) – I. Marczenko (Ukraina) 6:3, 6:3, 6:0; F. Verdasco (Hiszpania, 9) – I. Siergiejew (Ukraina) 6:1, 6:2, 6:2; J. W. Tsonga (Francja, 10) – T. Dent (USA) 6:4, 6:3, 6:3; M. Baghdatis (Cypr) – D. Ferrer (Hiszpania, 17) 4:6, 3:6, 7:6 (7-4), 6:3, 6:1; T. Haas (Niemcy, 18) – J. Tipsarević (Serbia) 4:6, 6:4, 6:3, 1:6, 6:3; M. Jużny (Rosja, 20) – J. Hajek (Czechy) 6:2, 6:1, 6:1; L. Hewitt (Australia, 22) – D. Young (USA) 7:6 (7-3), 6:4, 6:1; Ł. Kubot (Polska) – S. Giraldo (Kolumbia) 6:4, 3:6, 6:3, 6:1; J. Monaco (Argentyna, 30) – M. Llodra (Francja) 3:6, 3:6, 7:6 (7-5), 6:1, 6:3; A. Montanes (Hiszpania, 31) – S. Robert (Francja) 4:6, 6:7 (3-7), 6:2, 6:3, 6:2; A. Falla (Kolumbia) – M. Granollers (Hiszpania) 6:4, 6:1, 6:3; N. Almagro (Hiszpania, 26) – B. Becker (Niemcy) 6:4, 6:2, 3:6, 4:6, 6:3.[/ramka]

Tenis
Simona Halep kończy karierę. Gdyby nie ta afera z dopingiem
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Tenis
WTA Abu Zabi. Magda Linette wygrywa i zaczyna odrabiać straty
Tenis
Magdalena Fręch nie zaistniała na korcie. Szybkie pożegnanie z Abu Zabi
Tenis
ATP w Rotterdamie. Hubert Hurkacz dawno tak nie wygrywał
Tenis
Puchar Davisa. Różnica klas. Awans reprezentacji Polski