Czy drużynowa rywalizacja potrzebuje zmian?

Kiedy Martina Hingis, a wcześniej Maria Szarapowa, przyjechały do Polski na mecze Pucharu Federacji, trybuny w Krakowie i Zielonej Górze się wypełniły.

Publikacja: 26.04.2015 10:00

Czy drużynowa rywalizacja potrzebuje zmian?

Foto: AFP

Podobnie było we Włoszech, gdzie w miniony weekend zagrała Serena Williams. Amerykanka ma pomysł na to, jak przyciągnąć gwiazdy tenisa do rozgrywek drużynowych.

Zaproponowała, aby Fed Cup (nazywany wcześniej Pucharem Federacji) rozgrywać co dwa lata. Wtedy ktoś taki, jak ona, mógłby poświęcić się dla gry w reprezentacji. – Teraz nie jestem w stanie wspierać drużyny narodowej tak, jakbym chciała, bo przez 40-45 tygodni w roku gram w turniejach i trenuję – powiedziała, dodając, że bardzo jej z tym źle.

Może w tych słowach słychać nieszczerą nutę – w końcu wiele innych zawodniczek pracuje równie ciężko, a mimo to bierze udział w meczach międzypaństwowych – jednak propozycja młodszej z sióstr Williams ma swoje plusy. Tenisa mamy ostatnio w nadmiarze, a rozgrywki Fed Cup i Pucharu Davisa bez udziału najlepszych kończą w cieniu turniejów WTA, ATP i Wielkiego Szlema.

Argumentem przemawiającym za zmianami może być golfowy Puchar Rydera – rozgrywana co dwa lata rywalizacja Europy z Ameryką, albo odbywający się w nieregularnych odstępach finał regat o Puchar Ameryki (gdzie obrońca tytułu czeka na pretendenta, dokładnie tak, jak miało to przed laty miejsce w rozgrywkach o Puchar Davisa). Oba te wydarzenia są klasą dla siebie.

– Wprowadzenie naprzemiennych rozgrywek o Puchar Davisa i Fed Cup co dwa lata mogłoby się sprawdzić, ale do tego trzeba porozumienia pomiędzy ATP, WTA i ITF, które zapewni udział gwiazd. Innymi słowy, tenisistom musi się to opłacać, bo w tym sporcie wszyscy kalkulują. Kasa rządzi – mówi „Rz" Wojciech Andrzejewski, członek zarządu Polskiego Związku Tenisowego, wcześniej przez wiele lat dyrektor sportowy PZT.

Pomysły na zmianę formuły Pucharu Davisa i Pucharu Federacji pojawiają się dość regularnie, jakby w odpowiedzi na słowa Sereny Williams o tym, że „po pewnym czasie produkt trzeba zmienić i na nowo sprzedać publiczności". Wśród nich są propozycje powrotu do 16-zespołowej grupy Światowej Fed Cup, która miałaby rozgrywać trwający przez tydzień turniej, zamiast osobnych meczów jeden na jeden. Właśnie tak wyglądają obecnie rozgrywki w niższych grupach Fed Cup i Pucharu Davisa. Francesco Ricci-Bitti, prezes Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) zastrzega, że nie dopuści do żadnych fundamentalnych zmian, w tym wprowadzenia dwuletniego cyklu rozgrywek. Zapowiada jednak możliwość rozgrywania finału Pucharu Davisa na neutralnym terenie (tak, aby było więcej czasu na przygotowanie wydarzenia) i wprowadzenie tie-breaków w decydującym secie.

– Tie-break zdecydowanie tak, nie można zarzynać zawodników – uważa Andrzejewski. – Ale rozgrywki na neutralnym terenie? Stracimy atmosferę meczów reprezentacji narodowych, a gra dla własnych kibiców przerodzi się w kolejny turniej, który mało kogo będzie obchodzić. Nie wiadomo, czy wówczas zobaczylibyśmy w Polsce Szarapową, Hingis, czy choćby Radwańską. Narodowe związki tenisowe też muszą mieć coś do zaproponowania sponsorom. Tylko takie mecze jak Puchar Davisa z Australią w Warszawie i Fed Cup z Rosją w Krakowie przynoszą dochód. A co nam przyjdzie z meczu Radwańska – Szarapowa w Singapurze?

O tym, czy w drużynowym tenisie coś się zmieni, przekonamy się we wrześniu, kiedy odbędzie się doroczne zgromadzenie generalne międzynarodowej federacji. Być może niewiele, bo ITF jest organizacją dość konserwatywną.

Podobnie było we Włoszech, gdzie w miniony weekend zagrała Serena Williams. Amerykanka ma pomysł na to, jak przyciągnąć gwiazdy tenisa do rozgrywek drużynowych.

Zaproponowała, aby Fed Cup (nazywany wcześniej Pucharem Federacji) rozgrywać co dwa lata. Wtedy ktoś taki, jak ona, mógłby poświęcić się dla gry w reprezentacji. – Teraz nie jestem w stanie wspierać drużyny narodowej tak, jakbym chciała, bo przez 40-45 tygodni w roku gram w turniejach i trenuję – powiedziała, dodając, że bardzo jej z tym źle.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek powalczy w Rzymie. Z Aryną Sabalenką spotka się dopiero w finale?
Tenis
Dobre losowanie Igi Świątek w Rzymie. A Hubert Hurkacz? Może zagrać z legendą
Tenis
Madryt: Iga Świątek wygrala 20. turniej w karierze. Na to zwycięstwo czekała bardzo długo
Tenis
Andriej Rublow wygrywa w Madrycie. Dużo niewiadomych przed Roland Garros
Tenis
Iga Świątek wygrywa tenisowe El Clasico. Wielki triumf Polki w Madrycie