Cała uroda tenisa

Aktualizacja: 06.07.2015 21:36 Publikacja: 06.07.2015 21:06

Cała uroda tenisa

Foto: AFP

Zagrała pani z Jeleną Janković wspaniały mecz, bardzo widowiskowy. Zasługi leżą po obu stronach?

Oczywiście tak. Ten mecz był taki dobry dla widzów również ze względu na styl Jeleny. Ona tak jak ja nie gra na jeden strzał i potrafi niemal wszystko na korcie, więc widzowie zobaczyli całą urodę tenisa.

Widownia gorąco reagowała na wiele zagrań, słychać też było żywiołowy serbski doping. Przeszkadzał pani?

Nic nie odczułam, nic mi nie przeszkadzało. Dopóki kibice rywalki nie wrzeszczą po zepsutym pierwszym serwisie, uważam, że wszystko jest w porządku. Z całą resztą jest tak: czasem coś się usłyszy, ale jednym uchem wpada, drugim w tej samej sekundzie wypada, więc sumie nic nie słychać.

Mecz z Jeleną Jankowić był też meczem, w którym sporą rolę odgrywał system „jastrzębiego oka". Ważne były te punkty, które wywalczyła pani prosząc o challenge?

Tak, na pewno w tym spotkaniu te wywołania miały znaczenie. Nasz mecz pokazał jak ważny dziś system śledzenia piłek. Naprawdę trudno niekiedy zauważyć szczegóły lotu piłki, zwłaszcza wtedy, gdy mija linię o pół centymetra albo mniej. Każda piłka jest ważna, taka też. Dobrze, że parę razy zdarzyło mi się trafić z wywołaniem.

Czy może pani porównać swoje awanse do wimbledońskich finałów, czy ten był w jakiś sposób inny, może najłatwiejszy?

Nie jestem stanie pamiętać pięciu swoich ćwierćfinałów, może były turnieje, w których pierwsze mecze były łatwiejsze, może trudniejsze. W tym roku nie przegrałam seta, więc teoretycznie było łatwiej, ale to tylko z boku tak wyglądało. Wysiłek był na pewno duży, jak zawsze.

Zagra pani ćwierćfinał z Madison Keys, o której nie da się powiedzieć, że gra na wymiany. Będzie znacząca różnica w porównaniu z meczem poniedziałkowym?

To jest zupełnie inna przeciwniczka niż Jelena Janković. Tak to bywa w turniejach. Madison Keys ma taki styl, z jakim zderzyłam się w pierwszej rundzie [z Lucie Hradecką – przyp. k. r.], tylko reprezentuje klasę wyżej, a może i dwie. Trudno się gra takie mecze – nie ma w nich rytmu odbić, Amerykanka będzie grać na dwa, góra trzy odbicia. Wszystko będzie się działo bardzo szybko, piłka za piłkę, gem za gem. Wyniku nie znam, ale taki obraz spotkania będzie na pewno.

Skoro Keys zagra na dwa-trzy odbicia, może zaskoczyć ją jednym, góra dwoma?

Rozumiem, że to żart, choć byłoby super. Najlepiej gdyby miała trzy asy w gemie. Trzeba wrócić na ziemię, ta rywalka umie mocno uderzyć, trudno coś zrobić od razu po jej mocnych serwisach i uderzeniach z głębi kortu, trzeba wypracować w pocie czoła uderzenie kończące akcję. Ale nie mam nic przeciwko temu, by akcje na raz też się udawały.

Gra już pani na swym najwyższym wimbledońskim poziomie?

Powiedziałabym, że gram na pewno na wysokim poziomie, zagrałam już parę niezłych spotkań tu w Eastbourne, nie mogę się skarżyć, ale porównać z przeszłością jednak nie umiem, bo zmienia ją się rywalki, korty, warunki gry. Wyniki pokażą, jak jest naprawdę, ja po prostu czuję, że gram naprawdę dobry tenis.

Tenis
Iga Świątek na najwyższych obrotach. Polska w półfinale United Cup
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Tenis
United Cup. Duet Iga Świątek – Hubert Hurkacz zapewnił awans
Tenis
Długi i ciężki mecz Polski na początek United Cup
Tenis
Kamil Majchrzak: Ja musiałem zaczynać od zera
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay