Muguruza: dziewczyna, która umie uderzyć

Garbine Muguruza - półfinałowa rywalka Agnieszki Radwańskiej ma ojca Baska, matkę Wenezuelkę, paszport Królestwa Hiszpanii i ogromne perspektywy.

Aktualizacja: 08.07.2015 20:01 Publikacja: 08.07.2015 19:25

Garbine Muguruza

Garbine Muguruza

Foto: AFP

Korespondencja z Londynu

Zauważono ją w czerwcu 2014 roku, gdy w paryskim Wielkim Szlemie pokonała Serenę Williams 6:2, 6:2, co skłonne do przesady hiszpańskie gazety nazwały „wysadzeniem dynamitem" amerykańskiej mistrzyni. Przegrała potem w ćwierćfinale z Marią Szarapową, ale fama już poszła: w Barcelonie jest dziewczyna, która potrafi uderzyć.

Chociaż wybrała Półwysep Iberyjski i ojczyznę ojca, to do sukcesów Garbine zapewne będzie się też przyznawać biedniejsza ojczyzna matki – Wenezuela. Powody ma podstawowe: pani Scarlet Blanco, gospodyni domowa, urodziła córkę Garbine 8 październiku 1993 roku w miejscowości Guatire w stanie Miranda, 25 km na wschód od stolicy Caracas.

Jedyne atrakcje miasteczka to plaża Caracolito i kolorowy lunapark Aventura, ale mały klub tenisowy też jest. Pomysł, by Garbine grała w tenisa, przyszedł dość naturalnie. Sporo starsi bracia, Asier (dziś inżynier) i Igor (ekonomista), odbijali piłki, więc gdy trzyletnia dziewczynka przyszła któregoś dnia na korty klubu Mampote, też dostała rakietę, bo chciała naśladować braci.

Tata całej trójki – Jose Antonio Muguruza, Bask osiadły od lat w Wenezueli (ma tam małą, ale dochodową firmę spawalniczą) – uznał, że skoro dzieciak ma talent, to lepiej będzie go rozwijać w renomowanej akademii tenisowej w Europie. Padło na ośrodek dwukrotnego mistrza Roland Garros Sergio Bruguery w Barcelonie.

Garbine wyjechała do stolicy Katalonii, gdy miała 6 lat. Niechętnie odpowiada na pytanie, czy jej kariera potoczyłaby się tak samo, gdyby została w Ameryce Południowej i zapewne była pierwszą rakietą kraju, w którym nie ma możliwości rzetelnego uprawiania tenisa, a także wciąż niełatwo o internet. – Nigdy o tym nie myślałam. Odkąd jestem w Hiszpanii, przestałam trochę myśleć o Wenezueli. W Hiszpanii są lepsze warunki i ludzie z większą wiedzą o tenisie, to jedna z przyczyn mych przenosin – mówiła dziennikarzom.

Wedle hiszpańskich fachowców takiego talentu nie mieli od dawna, od czasów Conchity Martinez i Arantxy Sanchez Vicario. – Szybko nam pokazała, że będzie wielka – mówił Bruguera w „El Pais". Ćwiczy w grupie, ale jest już liderką, trenerzy się zmieniają, ale są to najczęściej Alejo Manasidor i Xavier Budo.

W październiku 2014 roku zdecydowała, że będzie w tenisie Hiszpanką. – To była naprawdę trudna decyzja. Mam w sercu i krwi Wenezuelę i Hiszpanię, mam rodzinę w obu krajach. Z jej wsparciem wybrałam, co wybrałam – mówiła. Była wówczas 23. na świecie (pierwszą rakietą Hiszpanii pozostawała Carla Suarez Navarro, koleżanka z Elite Team). Konsekwencją tej decyzji był start w Pucharze Federacji w barwach czerwono-złotych, w perspektywie bowiem są igrzyska w Rio de Janeiro. Pokonała wtedy Simonę Halep, ale Rumunki wygrały 3:2.

Na korcie Garbine jest agresywna, bo taką ma naturę. Równie intensywnie słucha muzyki, pływa na desce surfingowej czy rozmawia przy kawie. – Nigdy nie mogę usiedzieć w miejscu – mówi.

W życiu zawodowej tenisistki nie podobają się jej dwie rzeczy: to, że tak trudno o przyjaźń, i rezygnacja z improwizowanych nagle wakacji, jazdy na nartach, zabawy, kiedy przyjdzie ochota. Panna Muguruza czasem przyjeżdża do ojczyzny matki, spędza wakacje na plażach w Cuyagua i Cata. Ale Garbine (z hiszpańskim ogonkiem nad n) to imię baskijskie. Znaczy „czysta, niewinna".

Tenis
Iga Świątek wraca do gry. Tenisowa karawana jedzie dalej
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
Iga Świątek poznała rywalki w WTA Finals. Ostatnio raczej z nimi przegrywała
Tenis
Smutne pożegnanie z Paryżem. Hubert Hurkacz wrócił, ale jakby wciąż go nie było
Tenis
ATP Paryż, czyli tenisowe pożegnanie z Bercy. Wraca Hubert Hurkacz
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Tenis
Monika Stankiewicz. Z Wilanowa przez Cannes do pierwszego zawodowego zwycięstwa