Ostatni singlowy mecz imprezy rozpocznie się w sobotę o 17.00, ale już wiadomo, że zwieńczy ją niespodzianka. Tytułu z Cancun broniła w Rijadzie Iga Świątek, a jako liderka światowego rankingu przyleciała do stolicy Arabii Saudyjskiej Aryna Sabalenka, lecz o mistrzostwo zagrają zawodniczki, które nigdy w finale WTA Finals nie grały, więcej – Zheng w tym turnieju debiutuje.
Zmianę warty można zrozumieć o tyle, że mowa o imprezie specyficznej, która zamyka sezon. Rotacja wśród triumfatorek jest spora, a ostatnią mistrzynią, która obroniła tytuł, była w 2014 roku Serena Williams. Później puchar podnosiło osiem różnych tenisistek, Zheng i Gauff to w ciągu dekady już 18. oraz 19. uczestniczka meczu finałowego meczu. Tylko Elina Switolina potrafiła dwa razy zagrać o tytuł WTA Finals – w 2018 roku pokonała Sloane Stephens, żeby rok później przegrać z Asleigh Barty.
Czytaj więcej
Gianni Infantino pogratulował Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich, bo uważa go za przyjaciela – nie tylko futbolu. Mundial będzie dla ich relacji poważną próbą.
Zmieniały się nie tylko finalistki, ale także miejsca, bo pandemia oraz niepewność co do losów Peng Shuai doprowadziły do zerwania podpisanego na lata 2019-28 kontraktu na finały w Shenzen. Później tenisistki odwiedzały kolejno Guadalajarę, Fort Worth i Cancun. Dopiero Rijad gwarantuje stabilizację - na razie trzyletnią - oraz rekordowe w tourze nagrody, bo pula jest 15-milionowa.
WTA Finals. Qinwen Zheng przetrwała kryzys i pokonała Barborę Krejcikovą
Zheng półfinał z Barborą Krejcikovą długo rozgrywała na chłodno, robiąc doskonały użytek ze swojego serwisu. Dość powiedzieć, że w premierowym secie po udanym pierwszym podaniu tylko raz nie zdobyła punktu. Czeszka nie wywalczyła żadnej szansy na przełamanie, a jako, że oddała rywalce już swój pierwszy gem serwisowy, seta przegrała 3:6. Zawodniczka, która dzień wcześniej pokonała Gauff 7:5, 6:4, 24 godziny po swoim najlepszym meczu turnieju grała chyba najsłabszy.