Tenisistka zniknęła po oskarżeniu o gwałt Zhanga Gaoliego, czyli byłego wicepremiera, który do 2018 roku nadzorował przygotowania do igrzysk w Pekinie.
Post został usunięty z portalu Weibo błyskawicznie, moderatorzy wymazali z wyszukiwarki wyniki zawierające nazwisko tenisistki, a świat zaczął pytać: „Gdzie jest Shuai Peng?".
Bach rozmawiał z nią ostatnio kilka razy. Zapewniał, że jest wolna i bezpieczna, co miały potwierdzać zdjęcia z wideokonferencji oraz turnieju dla dzieci, gdzie wręczała nagrody.
Z Shuai Peng spotkali się w Pekinie reporterzy francuskiego dziennika sportowego „L'Equipe". Podobno była to jedyna redakcja, która zwróciła się oficjalnie z taką prośbą do Chińskiego Komitetu Olimpijskiego.
Dziennikarze musieli wcześniej przesłać pytania. Peng zgodziła się odpowiadać wyłącznie po chińsku, choć podczas turniejów WTA bez trudu porozumiewała się po angielsku. Chińczycy poprosili też o publikację rozmowy bez komentarza.