Hubert Hurkacz wciąż bez trenera. Kto mógłby zastąpić Craiga Boyntona?

Hubert Hurkacz rozpoczyna w Tokio ostatnią część sezonu. Wyzwanie jest poważne, bo broni 1480 punktów i od blisko miesiąca pozostaje bez trenera.

Publikacja: 24.09.2024 04:30

Hubert Hurkacz ostatni mecz rozegrał w US Open. Z turniejem pożegnał się już w drugiej rundzie

Hubert Hurkacz ostatni mecz rozegrał w US Open. Z turniejem pożegnał się już w drugiej rundzie

Foto: AFP

„Są prowadzone intensywne rozmowy” – dowiadujemy się w sztabie Hurkacza. „W Tokio nowego trenera na 99 procent jeszcze nie będzie, w Szanghaju raczej też nie” – mówi osoba, która doradzała kiedyś najlepszemu polskiemu tenisiście.

Półfinalista Wimbledonu z 2021 roku zwolnił Craiga Boyntona – amerykańskiego trenera, z którym pracował pięć lat – dzień po porażce w drugiej rundzie US Open z Australijczykiem Jordanem Thompsonem. Zakończenie współpracy odbyło się nagle, bez przygotowania. Hurkacz i mający największy wpływ na karierę tenisisty ojciec Krzysztof oraz chilijski menedżer Patricio Apey nie posiadali planu B.

Czytaj więcej

Dlaczego Hubert Hurkacz zmienił trenera podczas najlepszego sezonu w karierze?

Czas ucieka

Poszukiwania nowego szkoleniowca ruszyły jeszcze w trakcie US Open. Pomysłów na to, kto miałby zastąpić Amerykanina, jest kilka. Rozmowy trwają, ale nie są na razie skuteczne, bo nowy trener najchętniej zacząłby pracę po zakończeniu sezonu, czyli dopiero w listopadzie.

Potencjalni trenerzy dzielą się na dwie kategorie: pierwsza to szkoleniowcy „z nazwiskiem”, zapewniający świetny PR, druga to mniej znani w świecie, ale cenieni fachowcy, tacy jak Boynton w 2019 roku. Hurkacza stać na każdego. Każdy też z wolnych trenerów chciałby pracować z czołowym tenisistą globu.

Najważniejszymi kryteriami wyboru dla obozu Polaka jest kwestia wykorzystania drzemiącego potencjału tenisisty z Wrocławia na tyle, aby pobił życiowy rekord w rankingu ATP (szóste miejsce w sierpniu tego roku), a w Wielkim Szlemie co najmniej wyrównał osiągnięcie z 2021 roku, kiedy awansował do półfinału Wimbledonu.

Czas ucieka i w polskim obozie dobrze o tym wiedzą. Odwlekanie decyzji o zatrudnieniu nowego trenera może przynieść negatywne konsekwencje. Sportowy kryzys Hurkacza rozpoczął się na kortach Wimbledonu. Po bardzo udanym występie na trawie w Halle (przegrany finał z Jannikiem Sinnerem) i wielkich oczekiwaniach, Polak niespodziewanie w Londynie odpadł w drugiej rundzie, kreczując z Francuzem Arthurem Filsem. Doznał kontuzji kolana.

Czytaj więcej

Laver Cup. Pod czujnym okiem Rogera Federera

Forma niewiadomą

Zaczęły się, trwające do dziś, kłopoty – zabieg atroskopii kolana, przegrana walka z czasem, aby wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Powrót na kort w sierpniu był obiecujący – ćwierćfinał w Montrealu – ale potem wrocławianin skreczował w trzeciej rundzie w Cincinnati z Francesem Tiafoe. W US Open przegrał już w drugim meczu w trzech setach z Thompsonem.

Od 29 sierpnia najlepszy polski tenisista nie rozegrał żadnego spotkania. Nie wystąpił w Pucharze Davisa, wycofał się z trwającego właśnie turnieju ATP 250 w chińskim Chengdu. Jego forma i stan zdrowia są wielką niewiadomą.

Hurkacz wraca do gry w Tokio. Jest rozstawiony z numerem drugim. Z „jedynką” wystąpi Amerykanin Taylor Fritz, finalista tegorocznego US Open. Rywalem Polaka w pierwszej rundzie będzie Marcos Giron (47. ATP). Ten mecz odbędzie się w nocy z wtorku na środę.

Czytaj więcej

Puchar Davisa. Wielkie rozczarowanie. Polska przegrywa z Koreą

Bilans dotychczasowych pojedynków obu panów przemawia za naszym zawodnikiem. Wygrał dwa mecze, choć rozegrane na kortach trawiastych. Nie wygląda na to, aby Giron był w dobrej formie. W czterech ostatnich turniejach przegrał w pierwszych rundach. Podobnie jak Hurkacz przez miesiąc pauzował. Ale już w kolejnej rundzie wrocławianin może trafić na półfinalistę US Open Brytyjczyka Jacka Drapera, a to byłby poważny test. Rok temu w Tokio Hurkacz odpadł już po pierwszym meczu.

Po turnieju w Japonii przeniesie się do Szanghaju, gdzie w ubiegłym roku wygrał ATP 1000, pokonując w finale Andrieja Rublowa. Będzie więc bronił 1000 punktów. W ubiegłym roku w tej części sezonu zdobył jeszcze 300 punktów w Bazylei i 180 w Paryżu. Te blisko 1500 punktów stanowi prawie 40 procent obecnego dorobku Hurkacza w notowaniach. W wariancie pesymistycznym porażki w pierwszych rundach mogą zepchnąć go poza czołową dziesiątkę rankingu.

Grupa wsparcia

W tle cały czas toczy się walka o kwalifikację do ATP Finals w Turynie, w którym gra ośmiu najlepszych zawodników sezonu. W rankingu Race to Turin Hurkacz zajmuje 13. miejsce. Do ósmego Aleksa de Minaura traci 715 punktów. Do dziesiątego Grigora Dimitrowa już tylko 215.

Patrząc na rankingi, sytuacja Hurkacza wygląda wciąż nieźle. Gorzej, jeśli spojrzeć na sportową postawę Polaka w drugim półroczu. Trudno liczyć na to, że bez doświadczonego szkoleniowca będzie lepiej.

Czytaj więcej

Zmierzch goni Rafaela Nadala. Kiedy zobaczymy Hiszpana na korcie?

W Tokio tenisistę z Wrocławia wspierać z loży trenerskiej mają Mateusz Terczyński, wieloletni przyjaciel, dotychczasowy asystent u Craiga Boyntona, oraz fizjoterapeuta Jakub Rogalski. Główny trener wciąż jest poszukiwany.

Transmisje turnieju ATP 500 w Tokio w Polsacie Sport

„Są prowadzone intensywne rozmowy” – dowiadujemy się w sztabie Hurkacza. „W Tokio nowego trenera na 99 procent jeszcze nie będzie, w Szanghaju raczej też nie” – mówi osoba, która doradzała kiedyś najlepszemu polskiemu tenisiście.

Półfinalista Wimbledonu z 2021 roku zwolnił Craiga Boyntona – amerykańskiego trenera, z którym pracował pięć lat – dzień po porażce w drugiej rundzie US Open z Australijczykiem Jordanem Thompsonem. Zakończenie współpracy odbyło się nagle, bez przygotowania. Hurkacz i mający największy wpływ na karierę tenisisty ojciec Krzysztof oraz chilijski menedżer Patricio Apey nie posiadali planu B.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek znów rezygnuje. Podała przyczyny
Tenis
Laver Cup. Pod czujnym okiem Rogera Federera
Tenis
Dała się ponieść meksykańskiej fali. Magdalena Fręch wygrywa w Guadalajarze
Tenis
Zmierzch goni Rafaela Nadala. Kiedy zobaczymy Hiszpana na korcie?
Tenis
Magdalena Fręch w życiowej formie! Polka zagra o tytuł w Guadalajarze