„Here Comes the Sun” mogliby zaśpiewać w niedzielę wieczorem na korcie centralnym Lulu Sun angielscy kibice. Ale mimo że nagrodzili oklaskami niespodziewaną zwyciężczynię, to mogli poczuć się gorzko i wielki przebój The Beatles nie zabrzmiałby zupełnie szczerze. 23-letnia tenisistka z Nowej Zelandii pokonała bowiem 6:2, 5:7, 6:2 lokalną gwiazdę Emmę Raducanu.
Brytyjka trzy lata temu napisała bajkową tenisową historię. Podczas US Open 2021 Raducanu grała w kwalifikacjach na bocznych kortach kompleksu Flushing Meadows. Nie bardzo wierzyła, że przejdzie eliminacje, miała zarezerwowany bilet powrotny do Londynu na termin jeszcze przed rozpoczęciem turnieju głównego. W Nowym Jorku grała do końca, aż do zwycięskiego finału. Teraz tę historię – tyle że w Londynie – odtwarza tenisistka z Nowej Zelandii.