Wszelkie rozważania i symulacje, jak może wyglądać potencjalna droga do finału liderki rankingu WTA, stały się już nieaktualne. W pierwszym i drugim dniu kobiecego turnieju akurat z części drabinki polskiej tenisistki odpadły dwie zawodniczki z najwyższym obecnie rankingiem.
Czy to ułatwi Polce walkę o obronę tytułu w Paryżu? Bez względu na to jakie Świątek ma przeciwniczki pozostaje faworytką, choć przy takim natężeniu sezonu każdy teoretycznie łatwiejszy mecz będzie na wagę złota.
Najpierw Naomi Osaka
22-letnia zawodniczka z Raszyna turniej rozpoczęła bezstresowo. W spotkaniu pierwszej rundy łatwo ograła kwalifikantkę Leolię JeanJean 6:1, 6:2. Mecz trwał godzinę i jedną minutę. 28-letnia Francuzka cieszyła się, że udało się jej nie przegrać w krótszym czasie.
Czytaj więcej
– Nikt ostatnio nie grał na mączce z taką intensywnością, ale ktoś musi być pierwszy. Podjęliśmy wyzwanie – mówi „Rz” na starcie Roland Garros Maciej Ryszczuk, trener przygotowania fizycznego i fizjoterapeuta Igi Świątek.
Przed Świątek kolejne wyzwanie i mecz z czterokrotną zwyciężczynią turniejów wielkoszlemowych Naomi Osaką. Japonka wróciła w tym roku do gry po urlopie macierzyńskim. W pierwszej rundzie pokonała Włoszkę Lucię Bronzetti, choć przegrywała 0:4 w trzecim secie. Mimo zasług i sukcesów Osaki ten wynik można potraktować jako zaskakujący.