Iga Świątek – kierunek Australia

Iga Świątek z Hubertem Hurkaczem zakończyli treningowy start w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Za kilka dni, już bardziej na poważnie, zagrają w Australii w United Cup, czyli wspomnieniu po Pucharze Hopmana

Publikacja: 25.12.2023 14:15

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: PAP/EPA

Drugi rok z rzędu Iga Świątek zamknęła przygotowania do nowego sezonu wizytą nad Zatoką Perską, w komercyjnym turnieju drużyn mieszanych o nazwie World Tennis League. Była to dobra okazja, by w komfortowych warunkach pograć chwilę z kilkoma mocnymi rywalkami, zobaczyć jak sprawdzają się nowe pomysły trenerskie i, co też jest istotną częścią pracy tenisistki profesjonalnej, pokazać się światu (impreza była pokazywana w wielu krajach), przy okazji dorzucając na konto kwotę, która zapewne daje miłe poczucie wartości tego wysiłku na kortach – jeśli nie wystarcza pozycja nr 1 wśród kobiet sportu w ostatnim zarobkowym rankingu Forbesa.

Przeceniać wyników tych wciąż wstępnych meczów nie trzeba, można jednak odnotować, że między licznymi jednosetowymi deblami i mikstami, Iga, wciąż liderka rankingu WTA, zmierzyła się w singlu z czwartą rakietą świata Jeleną Rybakiną (wygrała set 6:4, przegrała dodatkowy tie-break 8-10) oraz z numerem dwa Aryną Sabalenką (przegrała 4:6) i w tych starciach pokazała, że zrobiła co należy, by budować formę na start sezonu w Australii. 

Czytaj więcej

Aryna Sabalenka nieco lepsza od Igi Świątek w pokazówce w Abu Zabi

Była jak zawsze waleczna, szybka i chętna do ataku – nawet jak nie wszystkie piłki słuchały rakiety Igi, to przynajmniej leciały szybko i we właściwą stronę. „Może nie miała odwagi wybrać się na najszybszą kolejkę górską w Abu Zabi, ale po rozpoczęciu przedsezonowych treningów pokazała, że ma nadal dość odwagi do walki. Jej gra zmieniała się z dnia na dzień, ukazując momentami coraz bardziej widoczne odcienie błyskotliwości pośród wielu niewymuszonych błędów” – pisał barwnie i nie bez racji, jeden z miejscowych sprawozdawców w „Gulf News”.

– Ten turniej, w meczach przeciwko najlepszym zawodniczkom daje mi możliwość wykorzystania tego, co ćwiczyłam podczas przygotowań do sezonu. Zagrałam dobrze przeciwko Rybakinie i poczułam, że była to forma podobna do tej, jaką miałam podczas WTA Tour. Całkiem przyjemnie uczucie – potwierdzała Polka dodając także parę słów o przyszłym sportowym roku.

Czytaj więcej

Co obejrzeć w Boże Narodzenie? Sportowe święta w telewizji i internecie

– Koncentruję się teraz wyłącznie na turniejach w Australii, ponieważ sezon jest długi i może się wydarzyć wiele rzeczy. Więc po prostu widzę teraz tylko to, co zamierzam wdrożyć podczas pierwszych dwóch turniejów sezonu. Tenis kobiecy przez kilka minionych lat utrzymuje się na stałym poziomie. Czuję, że ja, Aryna i Jelena wyróżniamy się i gramy konsekwentnie, ale są też inne, którzy po prostu starają się być coraz lepsze. Dla mnie jednak nie ma żadnej różnicy. Lubię pracować we własnym tempie. Gdy ktoś z tobą ostro rywalizuje i ciągle cię popycha, ma to zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ, lecz ja zbytnio tego nie analizuję – stwierdziła Iga w Abu Zabi, przypominając swój znany sposób na zdejmowanie presji.

Jej drużyna o nazwie Hawks tegorocznej edycji World Tennis League nie wygrała, może i dobrze, bo finał przewidziano na godziny wieczorne 24 grudnia, co w europejskiej tradycji jest niezmiernie rzadko terminem istotnych wydarzeń sportowych. Iga Świątek miała w planie świętowanie Bożego Narodzenia z rodziną, tata Tomasz i siostra Agata także przyjechali z polską mistrzynią do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Czytaj więcej

World Tennis League. Iga i Hubert znów pokonani po dogrywce

Kibice tenisa dostrzegli oczywiście, że tę małą przymiarkę trójki gwiazd kobiecego tenisa do wydarzeń 2024 roku wygrała w Etihad Arena Aryna Sabalenka (pokonała Igę i Jelenę), chociaż finał osłabił to wrażenie. W WTL ’2023 zwyciężyła bowiem rosyjska drużyna Eagles (Mirra Andriejewa, Sofia Kenin, Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow) pokonując Kites (Sabalenka, Paula Badosa, Grigor Dimitrow, Stefanos Tsitsipas, Lloyd Harris) 29:26 i trzy ważne punkty dała zwycięzcom Kenin, niespodziewanie pokonując Białorusinkę 6:3. 

W Abu Zabi obok Igi Świątek grał też Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista też jest w fazie przygotowawczej do sezonu, w deblowych meczach Hawks prezentował potęgę serwisu i znaną sprawność fizyczną, ale do singla kapitan drużyny Robert Lindstedt Polaka chyba słusznie nie wystawiał, Casper Ruud wydawał się znacznie bardziej zwarty i bojowy. 

Ciąg dalszy wielkiego sezonu tenisowego to już gra na poważnie, choć jeszcze dość daleko od norm singlowych turniejów WTA i ATP Tour. W Perth i Sydney od 29 grudnia do 7 stycznia rozegrany zostanie United Cup – druga edycja turnieju drużyn mieszanych, który przynajmniej trochę przypomina o Pucharze Hopmana, dawnych nieoficjalnych MŚ drużyn mieszanych. Z pierwszej dziesiątki kobiecego tenisa pojawią się Iga Świątek, Jessica Pegula, Maria Sakkari i Marketa Vondrousova, z pierwszej dziesiątki męskiego Novak Djoković, Stefanos Tsitsipas, Alexander Zverev i Casper Ruud. 

Czytaj więcej

Iga, Hubert i UB40 zagrają przed świętami w Abu Zabi

Polski skład jest znany od dawna: Iga i Hubert to trzon drużyny, tym bardziej, że podczas igrzysk w Paryżu ten mikst może mierzyć bardzo wysoko. Kapitanem w Perth (i może w Sydney) będzie trener Igi Tomasz Wiktorowski, w grupie wsparcia są Katarzyna Kawa, Katarzyna Piter, Jan Zieliński i Daniel Michalski.  

W puli nagród jest 10 mln dolarów, największe gwiazdy dostaną za sam przyjazd po 200 tysięcy. Za wygrane są punkty rankingowe w obu klasyfikacjach, zatem można mówić i pisać, że to właściwe otwarcie sezonu. Pierwszy mecz grupowy Polska zagra 30 grudnia z Brazylią (Beatriz Haddad Maia, Thiago Seyboth Wild), drugi w Nowy Rok z Hiszpanią (Sara Sorribes Tormo, Alejandro Davidovich Fokina). 

Drugi rok z rzędu Iga Świątek zamknęła przygotowania do nowego sezonu wizytą nad Zatoką Perską, w komercyjnym turnieju drużyn mieszanych o nazwie World Tennis League. Była to dobra okazja, by w komfortowych warunkach pograć chwilę z kilkoma mocnymi rywalkami, zobaczyć jak sprawdzają się nowe pomysły trenerskie i, co też jest istotną częścią pracy tenisistki profesjonalnej, pokazać się światu (impreza była pokazywana w wielu krajach), przy okazji dorzucając na konto kwotę, która zapewne daje miłe poczucie wartości tego wysiłku na kortach – jeśli nie wystarcza pozycja nr 1 wśród kobiet sportu w ostatnim zarobkowym rankingu Forbesa.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz żegna się z Madrytem. Serwis tym razem nie pomógł
Tenis
Pojawiły się nerwy i strach. Iga Świątek awansowała do półfinału w Madrycie
Tenis
Złota dziewczyna rywalką Igi Świątek. Kim jest Beatriz Haddad Maia?
Tenis
Rafael Nadal w 1/8 finału ATP Madryt. Niezniszczalny Hiszpan znowu może marzyć
Tenis
Co za mecz w Madrycie! Iga Świątek dała popis tenisa i zagra w ćwierćfinale
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO