Cel główny jest znany – start Huberta Hurkacza w listopadowym turnieju mistrzów ATP w Turynie. Polski tenisista podjął ambitną próbę zakwalifikowania się po raz drugi do tej rywalizacji, zamierza więc startować w kolejnych tygodniach w Bazylei (ATP 500), Paryżu (ATP Masters 1000) i Metz (ATP 250), zbierać punkty i awansować, przynajmniej na to ostatnie dające awans, ósme miejsce rankingu „The Race to Turin”.
Na razie jest jedenasty, ale pierwszy krok w hali St. Jakob został został zrobiony. Tak jak przewidywano, Lajović okazał się rywalem dzielnym, robił co mógł, by obronić się przed groźnym serwisem i forhendem Polaka, ale umiejętności i zaciętości starczyło Serbowi na wywalczenie tie-breaka w pierwszym secie.