Turniej w Madrycie. Przymiarka Roland Garros i pudełko dla Hurkacza

Połączony turniej WTA 1000 i ATP Masters 1000 w Madrycie, choć bez Igi Świątek, będzie ważną przymiarką do tegorocznego Roland Garros.

Publikacja: 28.04.2022 21:00

Hubert Hurkacz może w najbliższych tygodniach wrócić do czołowej dziesiątki rankingu

Hubert Hurkacz może w najbliższych tygodniach wrócić do czołowej dziesiątki rankingu

Foto: Michael Reaves/AFP

Caja Magica, czyli Magiczne Pudełko w madryckim parku Manzanares, to w istocie wielka, industrialna stalowo-szklana hala z systemem ruchomych dachów, pod którymi mieszczą się trybuny i trzy korty, a obiekt otacza spore jezioro.

Rozgrywany tam turniej jest dumą stolicy Hiszpanii. Od kilkunastu lat ma datę wiosenną, względnie blisko Wielkiego Szlema w Paryżu, a od 2021 roku łączy cykle WTA 1000 i ATP Masters 1000, co kazało wydłużyć czas imprezy do 11 dni (panie zaczynają i kończą nieco wcześniej od panów).

Czytaj więcej

Iga Świątek bierze przerwę

Termin rozgrywek i ranga każe grać tu najlepszym, wygrywali zatem w Magicznym Pudełku Roger Federer, Serena Williams, Rafael Nadal i Novak Djoković. Omijać Madryt można tylko z istotnych powodów, choćby takich jakie podała Iga Świątek.

Pytania o Djokovicia

Brak liderki rankingu światowego nie zmienia faktu, że w Madrycie zobaczymy wszystkie inne liczące się tenisistki rozgrywek WTA, a walka o puchar i główną nagrodę (1 mln euro) połączona będzie z oceną ich szans w zbliżającym się Roland Garros.

Mecze turnieju głównego pań zaczęły się w czwartek, mistrzynię poznamy w sobotę 7 maja.

Turniej męski startuje w najbliższą niedzielę i skończy w następną 8 maja. Z wielu powodów najważniejszą informacją dla organizatorów jest deklaracja Rafaela Nadala, że wraca w Madrycie do akcji po sześciu tygodniach przerwy na leczenie kontuzji żeber. Sezon na kortach ziemnych bez Hiszpana nie ma smaku, w Madrycie Rafa pojawi się 19. raz, pięć razy był najlepszy.

14 miejsce

w rankingu ATP zajmuje obecnie Hubert Hurkacz

W Caja Magica zagra także Novak Djoković. Brak Serba w Australii i wiosennych turniejach w USA, porażki z tymi, z którymi raczej nie zwykł przegrywać, tajemnicze problemy zdrowotne ujawnione w Belgradzie oraz definitywne rozstanie z trenerem Marianem Vajdą każą pytać o przyszłość lidera rankingu ATP.

Novak jest optymistą, start w Madrycie zweryfikuje te prognozy. Obsadę turnieju wzmacnia rewelacyjny nastolatek Carlos Alcaraz. Będą tam także Alexander Zverev (obrońca tytułu), Stefanos Tsitsipas, Casper Ruud, Andriej Rublow, zgłosił się długo nieobecny Dominic Thiem.

Wciąż brakuje Daniiła Miedwiediewa (operacja przepukliny), nadal nie ma też Rogera Federera, który jednak zapowiedział powrót na korty – w październiku, w Bazylei.

Emocji dostarczy także Hubert Hurkacz, który spadł na 14. miejsce na świecie, ale przez najbliższe tygodnie każdy sukces oznaczać będzie ruch w górę, gdyż Polak – z racji słabych wyników na kortach ziemnych w ubiegłym roku (także na trawie przed Wimbledonem) – niemal nic nie straci z obecnego dorobku.

Warto patrzeć na Madryt także dlatego, że turniej ma od tego roku nowego właściciela. Poprzednim był znany w środowisku sportowym rumuński miliarder, były tenisista i hokeista, menedżer Borisa Beckera i wielu innych sław, potem prężny biznesmen Ion Tiriac.

Impreza z rozmachem

Jego wpływ na imprezę był widoczny: przeniósł mecze z Madrid Arena do Caja Magica, zapewnił sponsorów, znaczny wzrost puli nagród i prestiżu oraz stał za połączeniem w jednym terminie rozgrywek WTA i ATP, a nawet – z okazji dziesięciolecia turnieju – zabarwił ceglaste korty na niebiesko. Zarobił w ten sposób wiele milionów euro.

Czytaj więcej

Mirosław Żukowski: Trawa nie dla Rosjan

Tiriac ma jednak 82 lata i od dawna wspominał, że jest gotów sprzedać turniej za godną cenę – co oznaczało kwotę powyżej 250 mln euro. Pozostaje jedną z najbogatszych osób w Rumunii i na świecie (szacunki magazynu „Forbes” mówią o 1,6 mld dol.), ma udziały w wielu innych przedsięwzięciach, m.in. w UniCredit Bank Romania, AllianzTiriac, jest właścicielem Tiriac Holding, grupy zajmującej się motoryzacją i nieruchomościami, więc nudzić się bez wielkiego tenisa nie będzie.

Turniej kupiła agencja IMG (będąca w rękach notowanej na giełdzie nowojorskiej grupy Endeavor), czyli światowy lider w biznesie sportowym, działająca także na rynku mediów i w modzie.

Transakcję ogłoszono w grudniu minionego roku, na początku kwietnia ją sfinalizowano. Wedle raportu IMG, która ma w portfolio Miami Open i kilka innych turniejów ATP i WTA, cena wyniosła 360 mln euro plus 30 mln płatne w ciągu dwóch lat od zasadniczej transakcji. Umowa obejmuje również turniej golfowy Acciona Open de España.

Można więc spodziewać się kolejnych nowości, a w każdym razie takie są obietnice nowych właścicieli, którzy już zapowiadają, że zbudują stadion tenisowy na 10 tys. osób na terenie częściowo osuszonego jeziora otaczającego Caja Magica i zrobią wiele, by nawet bez Iona Tiriaca rozmach imprezy nie zniknął.

Tenis
Iga Świątek traci punkty w rankingu WTA, choć sezon się skończył
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tenis
Tenisowe ostatki. Maja Chwalińska kończy rok zwycięstwami
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi