Nick Kyrgios: Młody dzikus doprowadzony do źródła

Nick Kyrgios idzie do psychologa, by poprawić charakter i skrócić karę za ostatnie wybryki.

Aktualizacja: 18.10.2016 23:19 Publikacja: 18.10.2016 19:41

Nick Kyrgios ma 21 lat. W rankingu ATP zajmuje 14. miejsce.

Nick Kyrgios ma 21 lat. W rankingu ATP zajmuje 14. miejsce.

Foto: AFP, Kazuhiro Nogi

Australijczyk od dwóch lat pracuje na fatalną opinię. W minionym tygodniu doczekał się dyskwalifikacji, jakiej tenis nie widział od czasu Johna McEnroe i US Open '87.

W Szanghaju podczas turnieju ATP Masters 1000 Kyrgios ostentacyjnie nie przykładał się do gry z Mischą Zverevem, dołożył standardową kłótnię z sędzią, pyskówkę z kibicem, by zakończyć żenujący występ bzdurami wygłaszanymi do dziennikarzy.

Działacze ATP uznali, że wystarczy łagodnego traktowania rogatego młodzieńca z Canberry. Głównym zarzutem stało się złamanie reguł profesjonalizmu, zwłaszcza uczciwości gry – karą była grzywna w wysokości 15 tys. dolarów, po paru dniach dołożono jeszcze 25 tys. oraz osiem tygodni dyskwalifikacji, z szansą zmniejszenia do trzech, o ile Kyrgios zgodzi się na pomoc psychologiczną przy rozwiązywaniu problemów osobowościowych i sportowych.

Tenisista propozycję zaakceptował, dodając usprawiedliwienie („wyczerpanie psychiczne i fizyczne") i przeprosiny, co można by wziąć za dobrą monetę, gdyby nie fakt, że jeden z najzdolniejszych zawodników młodego pokolenia, ważna postać kampanii marketingowej ATP Tour – Next Gen, od dawna działa w warunkach recydywy.

Rozrabia na kortach i poza nimi, odkąd się pojawił w poważnym tenisie. Kiedy przyjechał do Warszawy we wrześniu 2013 roku na mecz Pucharu Davisa, był tylko zdolnym juniorem, chwalonym przez kapitana Pata Raftera. Rok później wygrał z Rafaelem Nadalem w Wimbledonie i błyskawicznie piął się w górę rankingów. Równie szybko zaczął demonstrację chamstwa wobec sędziów, rywali i kibiców, zwykle bez wyraźniej przyczyny.

W 2015 roku miał już na koncie kary finansowe za obsceniczne gesty i słowa oraz niechęć do gry w Wimbledonie, został wyrzucony z kadry daviscupowej, poróżnił się z Rafterem. Krytykującą go legendę australijskiego pływania Dawn Fraser wyzwał od rasistek.

W tym roku w Montrealu były paskudne prowokacje słowne wobec rywala – Stana Wawrinki. Dostał karę finansową oraz dyskwalifikację w zawieszeniu (do lutego 2017). Niewiele pomogło –  znów były kłótnie z sędziami. Nie pojechał na igrzyska do Rio, powiedział, że ma dość tenisa. Działacze Tennis Australia przyznali, że stracili na niego jakikolwiek wpływ.

Nie zagra już w tym sezonie, niezależnie od tego, czy będzie pauzował osiem tygodni czy trzy. Czas w tym wypadku nie gra już wielkiej roli – dłuższa kara miała się skończyć 15 stycznia 2017 roku, dzień przed początkiem Australian Open. Krótsza potrwa do 7 listopada, czyli daty, po której Kyrgios mógłby zagrać tylko w ATP Tour Finals w Londynie, ale nie zagra, bo stracił szansę zdobywania punktów w turniejach w Bazylei (ATP 500) oraz w hali Bercy w Paryżu (Masters 1000).

Czy sesje z psychologiem pomogą? Opinie są bardzo podzielone. Andy Murray wyraził zdanie wątpiących: – Pomagać trzeba, ale nawet doprowadzenie młodych dzikusów do źródła nie gwarantuje, że od razu zaczną z niego pić.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu