Reklama

Agnieszka Radwańska: Nogi z ciężarkami

Agnieszka Radwańska w 1/8 finału przegrała ze Swietłaną Kuzniecową 2:6, 4:6. Awans Łukasza Kubota i Marcelo Melo w deblu – znów po pięciu setach.

Aktualizacja: 10.07.2017 23:30 Publikacja: 10.07.2017 21:11

Swietłana Kuzniecowa i Agnieszka Radwańska. Po meczu Polka powiedziała: – Nie byłam fizycznie przygo

Swietłana Kuzniecowa i Agnieszka Radwańska. Po meczu Polka powiedziała: – Nie byłam fizycznie przygotowana do turnieju, każde spotkanie wiele mnie kosztowało, trawa wyciąga ze mnie trzy razy więcej sił niż inny kort.

Foto: PAP/EPA

Krzysztof Rawa z Londynu

Mecz Polki z Rosjanką był intensywny, gra Radwańskiej chwilami niezła, ale Kuzniecowa wykształcona na hiszpańskich uniwersytetach tenisowych przygotowała się tym razem doskonale. Miała odpowiedź niemal na wszystkie ataki Agnieszki, sama atakowała mocniej i kontrolowała wydarzenia na korcie nr 3.

Wimbledońskim zyskiem polskiej tenisistki pozostanie pewność, że odrobiła część zaległości treningowych i, mimo kłopotów, wciąż zachowa miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu WTA oraz dostanie 147 tys. funtów premii (brutto), gdyby ktoś chciał znać takie szczegóły.

– Cztery gemy pierwszego seta uciekły mi za szybko. Drugi set był bardziej wyrównany, pojawiły się przede mną szanse, ale trudno mi było coś zrobić. Ale to nie tak, że czułam się gorzej niż w poprzednich rundach. Najgorszym meczem był właśnie pierwszy, z Jeleną Janković, gdy nie czułam piłki i brakowało mi pewności siebie. Na pewno nie byłam fizycznie przygotowana do turnieju, każde spotkanie wiele mnie kosztowało, trawa wyciąga ze mnie trzy razy więcej sił niż inny kort. Więc choć czułam się dużo lepiej i wcale nie miałam po wymianach zadyszki, to nogi i tak stawały, jakby miały doczepione ciężarki. Przed turniejem, biorąc pod uwagę okoliczności, czwartą rundę chyba wzięłabym w ciemno – mówiła Agnieszka polskim dziennikarzom.

Do amerykańskiego tournée zostało Radwańskiej sporo czasu. Wystartuje zapewne 7 sierpnia w Toronto. – Teraz mam nadzieję, że Wimbledon oznacza początek lepszej drugiej połowy sezonu. Mogę nadrobić okres stracony po turnieju w Paryżu, czeka mnie praca, bardzo dużo treningów, na korcie i poza nim. No i we wtorek 18 lipca w warszawskiej hali Mery spotkam się z dziennikarzami na promocji książki „Jestem Isia" – powiedziała Radwańska na zakończenie przygody w Londynie.

Reklama
Reklama

Jej rywalka po dziesięciu latach znów jest w ćwierćfinale Wimbledonu, w sumie czwarty raz. Z tej okazji Swieta nawet się uśmiechnęła, choć wciąż bardzo oszczędnie. O meczu z Agnieszką nie mówiła wiele, choć podkreśliła, że nigdy łatwo z nią nie było, że rywalka sprytna, widzi wszystko na korcie, potrafi użyć siły przeciwniczek i zmuszać je do biegania. Więcej powiedziała o pozytywnej relacji łączącej ją z Polką poza kortem.

– To jest miła dziewczyna, bardzo się lubimy i szanujemy. Dużo rozmawiamy w szatni, nie umawiamy się może na kolacje, bo pracujemy w swoich zespołach, prowadzimy oddzielne zawodowe życie, ale podczas players party zawsze chcę z nią dzielić stolik, bo jest przy nim sporo śmiechu i zabawy, wymiana ostatnich plotek także – mówiła Rosjanka. Jej hiszpańscy trenerzy, wychodząc z kortu nr 3, sformułowali głośno kolejne życzenie: – Teraz Garbine Muguruza! Spełniło się. Trzysetowy mecz Hiszpanki z Andżeliką Kerber jeszcze się wówczas nie skończył i był całkiem wyrównany. Pary ćwierćfinałowe turnieju kobiecego wyglądają, jak się spodziewano, niebanalnie: Muguruza (14) – Kuzniecowa (7), Magdalena Rybarikova – Coco Vandeweghe (24), Venus Williams (10) – Jelena Ostapenko (13) i Johanna Konta (5) – Simona Halep (2). Może z tego chaosu wyłoni się w końcu jakiś porządek. Jedno jest pewne: Kerber po turnieju nie będzie już liderką światowego rankingu.

Mecze męskie 1/8 finału rozpoczęły się później. Zanim zamknęliśmy to wydanie „Rz", do ćwierćfinału zdążyli awansować Andy Murray (Benoit Paire straszył Brytyjczyków na centralnym tylko przez pół pierwszego seta), Marin Cilić i Sam Querrey. Rafael Nadal zaczął mecz z Gilles'em Mullerem od dwóch przegranych setów i kort nr 1 miał o czym szumieć.

Z naszego punktu widzenia najcenniejszy był kolejny sukces pary Łukasz Kubot – Marcelo Melo. Polak i Brazylijczyk pokonali w pięciu setach Florina Mergeę i Aisama-Ul-Haqa Qureshiego, odrabiając dwa sety straty. Rodzą się nowi specjaliści od długiego grania na trawie.

Jeśli wierzyć Łukaszowi Kubotowi, za tym sukcesem stoi przede wszystkim „pełna konsekwencja w realizacji założonej taktyki", choć my chyba wolimy inną, wygłoszoną przez Melo, definicję polsko-brazylijskiego debla: „najbardziej udane w tourze połączenie ognią z wodą". Żeby było jasne: woda to Marcelo. ©?

Kobiety – 1/8 finału: S. Kuzniecowa (Rosja, 7) – A. Radwańska (Polska, 9) 6:2, 6:4; G. Muguruza (Hiszpania, 14) – A. Kerber (Niemcy, 1) 4:6, 6:4, 6:4; S. Halep (Rumunia, 2) – W. Azarenka (Białoruś) 7:6 (7-3), 6:2; J. Ostapenko (Łotwa, 13) – E. Switolina (Ukraina, 4) 6:3, 7:6 (8-6); C. Vandeweghe (USA, 24) – K. Woźniacka (Dania, 5) 7:6 (7-4), 6:4; J. Konta (W. Brytania, 6) – C. Garcia (Francja, 21) 7:6 (7-3), 4:6, 6:4; V. Williams (USA, 10) – A. Konjuh (Chorwacja, 27) 6:3, 6:2; M. Rybarikova (Słowacja) – P. Martić (Chorwacja) 6:4, 2:6, 6:3.

Reklama
Reklama

Mężczyźni – 1/8 finału: A. Murray (W. Brytania, 1) – B. Paire (Francja) 7:6 (7-1), 6:4, 6:4; M. Cilić (Chorwacja, 7) – R. Bautista Agut (Hiszpania, 18) 6:2, 6:2, 6:2; S. Querrey (USA, 24) – K. Anderson (RPA) 5:7, 7:6 (7-5), 6:3. 6:7 (11-13), 6:3.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: k.rawa@rp.pl

Tenis
Tenisowa zabawa za pieniądze Gazpromu. W propagandowym turnieju zagrali nie tylko Rosjanie
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Tenis
Jelena Rybakina mistrzynią WTA Finals. Zarobiła na porządne wakacje
Tenis
Słodko-gorzki rok Igi Świątek. Rywalki rosną szybciej
Tenis
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z 2023 roku. Koniec sezonu dla Polki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Tenis
Znakomity początek i niespodziewany koniec. Bolesna porażka Igi Świątek w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama