Miedwiediew to obrońca tytułu, w niedzielę pokonał Huberta Hurkacza, we wtorek Alexandra Zvereva 6:3, 6:7 (3-7), 7:6 (8-6) i choć w obu tych spotkaniach napotkał twardy opór, pozostaje niepokonanym liderem Grupy Czerwonej i jest mały krok od gry w półfinale.
Trzygodzinny mecz Rosjanina z Niemcem zapewnił widzom w hali Pala Alpitour wszystkie atrakcje należne turniejowi mistrzów: częste zmiany wyniku, fantastyczne akcje z każdego miejsca kortu, dużo walki i finał z suspensem – Zverev w tie-breaku trzeciego seta prowadził już 4-2.
Wynik można uważać za korzystny dla Hurkacza, który we wtorkowy wieczór zagrał drugi mecz w Turynie (po zamknięciu gazety). Rywalem Polaka został ostatecznie pierwszy rezerwowy Jannik Sinner, a nie Matteo Berrettini, który długo zwlekał z decyzją o rezygnacji, nawet rano trenował, ale niespełna dwie godziny przed spotkaniem podał w mediach społecznościowych, że kontuzja mięśni brzucha zniweczyła jego marzenia. Ta sytuacja sprzyja scenariuszowi, że drugiego półfinalistę wyłoni w czwartek mecz Hurkacz – Zverev.
Czytaj więcej
Hubert Hurkacz zaczął turniej w Turynie od przegranej z Daniiłem Miedwiediewem. Iga Świątek po dw...
W środę na korcie pojawi się drugi raz Novak Djoković, zagra o 14.00 z Andriejem Rublowem, o 21.00 zmierzą się przegrani w pierwszej rundzie Stefanos Tsitsipas i Casper Ruud.