Tenis w wersji lekkostrawnej

W Manili i Singapurze odbyły się dwa z czterech turniejów International Tennis Premier League. Ruszyła też dyskusja: to tylko kolejny sposób sportowej zabawy i zarobku sław, czy może przyszłość tenisa?

Publikacja: 04.12.2014 20:13

Tenis w wersji lekkostrawnej

Foto: AFP

Pomysł, który firmuje znany indyjski deblista Mahesh Bhupathi i wspiera koncern Coca-Cola jest chyba ambitny. Wedle organizatorów do 2020 roku IPTL urośnie do ośmiu azjatyckich zespołów. Praktycznie każdy i każda z chętnych mistrzów i mistrzyń rakiety może znaleźć w niej miejsce.

Dziś w lidze jest czwórka: Manila Mavericks, Singapore Slammers, Indian Aces i UAE Royals, sław tenisa w składach nie brakuje, choć nie wszystkie zagrają we wszystkich turniejach. Na papierze wygląda to jednak efektownie: udział w rozgrywkach wzięli lub wezmą m. in. Roger Federer, Novak Djoković, Serena Williams, Maria Szarapowa, Karolina Woźniacka, Ana Ivanović, Andy Murray, Tomas Berdych, Marin Cilić, Pete Sampras, Pat Rafter i Andre Agassi.

Kto nie widział w telewizji (transmisje daje TVP Sport) powinien wiedzieć, że IPTL to rzeczywiście inny tenis. Tylko liga jest faktycznie ligą – cztery miasta, cztery turnieje, każdy gra z każdym, w sumie 24 mecze drużynowe.

Zwycięzcy IPTL 2014 dostają 1 mln dolarów, do podziału między siedem-osiem osób i kapitana. Ta premia może wydawać się duża, ale tak naprawdę każda ze sław ma jeszcze oddzielny kontrakt, wedle indywidualnej wyceny, która w przypadku Rogera Federera sięga ponoć 1 mln dol. tylko za jeden start w New Delhi.

Każdy mecz drużynowy składa się z pięciu spotkań (singiel mężczyzn, singiel kobiet, mikst, debel mężczyzn, singiel męskich legend). Gra się do sześciu wygranych gemów, nie ma przewag przy stanie 40-40 – jak w deblach, decyduje kolejny punkt; przy stanie 5-5 jest dogrywka grana na czas (dokładnie 5 minut), grający mają tylko 20 sekund na wykonanie serwisu (kara za przekroczenie czasu to strata punktu); jest też „power point" czyli raz w secie – możliwość zdobycia dwóch punktów tylko przy odbiorze podania (opłaca się brać przy stanie 30-40 w gemie).

Szczegółowych przepisów jest jeszcze wiele – wśród nich nietypowe dogrywki, minutowe przerwy na żądanie, trzyminutowe między setami, głośny zegar pilnujący tempa gry i przerw, system punktacji i określanie kolejności w tabeli ligowej (z grubsza: 4 pkt za zwycięstwo, 2 za niewielką porażkę, 1 za średnią, 0 za wysoką).

Do tego dochodzi głośna muzyka podczas zmian i przerw, trochę rozrywki z dyskoteki rodem, dynamiczne obrazki na wielkich ekranach. Wszystko po to, by mecze zamknąć w trzech godzinach, by było miło, sprawnie i strawnie dla telewizji.

Pierwsze wrażenia są mieszane. Grający wydają się niekiedy zaangażowani, ale czy naprawdę się angażują, można mieć wątpliwości. W komentarzach słychać, że to „fast-foodowy tenis", nawet chwilami zabawny, ale taki na jeden-dwa kęsy i wyjście z sali. Udział dawnych mistrzów, którzy chcieliby poważnie traktować swe wyjście na kort, trochę kłóci się konwencją, lecz są też przykłady, że dla niektórych to po prostu dobra okazja do dorobienia paru dolarów.

Organizatorzy twierdzą odważnie, że ich liga to „zmiana oblicza i przyszłość gry", ale przecież sprzedaż napojów i przekąsek na trybunach, głośna muzyka, kuso odziane cheerliderki i limity czasu – to wszystko znane jest w sporcie od lat i w Azji sprawia wrażenie odgrzewania starych kotletów.

Zmiany sposobu punktacji może odświeżają rywalizację, ale niekiedy wydają się kłopotliwe dla grających, dobrze, że z ławki mogą płynąć podpowiedzi. Do praktyki współczesnego tenisa warto przenieść tylko jedno: dokładne pilnowanie czasu przy serwisie.

Władze ATP i WTA konkurencji z Azji raczej się nie boją. Szef ATP Tour Chris Kermode powiedział w BBC: – To świetnie, że tenis podbija dziewicze terytoria. Myślę, że musimy tylko zdawać sobie jasno sprawę, że IPTL to po prostu cykl pokazówek.

International Tennis Premier League 2014

> Indian Aces: Roger Federer, Gael Monfils, Ana Ivanović, Sania Mirza, Pete Sampras, Fabrice Santoro, Rohan Bopanna. Kapitan: Fabrice Santoro
> Manila Mavericks: Andy Murray, Jo-Wilfried Tsonga, Maria Szarapowa, Kirsten Flipkens, Carlos Moya, Daniel Nestor, Treat Huey. Kapitan: Treat Huey
> Singapore Slammers: Tomas Berdych, Lleyton Hewitt, Nick Kyrgios, Serena Williams, Daniela Hantuchova, Andre Agassi, Patrick Rafter, Bruno Soares. Kapitan: Joshua Eagle
> UAE Royals: Novak Djoković, Marin Cilić, Malek Jaziri, Karolina Woźniacka, Kristina Mladenovic, Goran Ivanisević, Nenad Zimonjić. Kapitan: John-Laffnie de Jager

I turniej – Manila
Indian Aces – Singapore Slammers 26:16 
Manila Mavericks – UAE Royals 24:29 
UAE Royals – Singapore Slammers 28:22
Manila Mavericks – Indian Aces 15:24
UAE Royals – Indian Aces 20:28
Manila Mavericks – Singapore Slammers 27:19

II turniej – Singapur
Indian Aces – UAE Royals 30:11
Singapore Slammers – Manila Mavericks 21:29
Manila Mavericks – UAE Royals 21:26
Singapore Slammers – Indian Aces 24:23
Manila Mavericks – Indian Aces 25:20
Singapore Slammers – UAE Royals 27:25

Tabela IPTL 2014 (kolejno – liczba meczów; zwycięstwa-porażki; gemy zdobyte-gemy stracone; punkty ligowe):
1. Indian Aces 6 4-2 151-111 20
2. Manila Mavericks 6 3-3 141-139 17
3. UAE Royals 6 3-3 139-152 17
4. Singapore Slammers 6 2-4 129-158 14

Pomysł, który firmuje znany indyjski deblista Mahesh Bhupathi i wspiera koncern Coca-Cola jest chyba ambitny. Wedle organizatorów do 2020 roku IPTL urośnie do ośmiu azjatyckich zespołów. Praktycznie każdy i każda z chętnych mistrzów i mistrzyń rakiety może znaleźć w niej miejsce.

Dziś w lidze jest czwórka: Manila Mavericks, Singapore Slammers, Indian Aces i UAE Royals, sław tenisa w składach nie brakuje, choć nie wszystkie zagrają we wszystkich turniejach. Na papierze wygląda to jednak efektownie: udział w rozgrywkach wzięli lub wezmą m. in. Roger Federer, Novak Djoković, Serena Williams, Maria Szarapowa, Karolina Woźniacka, Ana Ivanović, Andy Murray, Tomas Berdych, Marin Cilić, Pete Sampras, Pat Rafter i Andre Agassi.

Pozostało 85% artykułu
Tenis
WTA Finals. Bitwa na podania dla Qinwen Zheng. Jelena Rybakina wciąż szuka formy
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
Francja (nie)elegancja. Alexander Zverev wygrywa na pożegnanie z Bercy
Tenis
WTA Finals. Było źle, jest dobrze. Iga Świątek odwraca losy meczu
Tenis
WTA Finals. Aryna Sabalenka wciąż jest silna
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek: Nie czuję się zardzewiała