—korespondencja z Londynu
Roger uśmiechnięty i w nastroju wspomnieniowym. Andy pochmurny i w nastroju tym co zawsze. Ich mecze były krótkie, skończyły się względnie wcześnie i dziennikarze dostali szansę przepytania bohaterów na tematy niekoniecznie bliskie ćwierćfinałom.
Szwajcar odpowiadał zatem o tym, co czuł, gdy siedem razy patrzył na wimbledoński puchar, a Szkot, co myśli o zbliżającym się turnieju golfowym The British Open w St. Andrews.
Konotacje tenisowe jakieś były: zarówno tenisistka Serena Williams jak i golfista Jordan Spieth wygrali po dwa turnieje wielkoszlemowe w 2015 roku i mają szanse na trzeci. Poza tym Andy dobrze wbija piłkę do dołków, więc można było śmiało pytać o Spietha, Rory„ego McIlorya i turniej starszy od Wimbledonu o 17 lat.
O mecze, wygrane w trzech setach pytano mało, jedyna ciekawa kontrowersja dotyczyła ostrzeżenia, jako dostał Vasek za opóźnianie serwisu – jest tu chyba jakaś ogólna wskazówka dla sędziów, by pilnowali tempa gry, ale Murray"owi ta pilność arbitrów wcale się nie podobała. Jak większość, nie jest do takich wymagań przyzwyczajony.