Zawsze w niedzielę

Osiem drużyn, 120 żużlowców – połowa z zagranicy, ryk motorów, zapach piwa, kiełbasek i metanolu. Polska liga zaprasza, ale czy ludzie przyjdą?

Aktualizacja: 04.04.2008 01:48 Publikacja: 04.04.2008 01:47

Zawsze w niedzielę

Foto: Rzeczpospolita

Tarnów, Zielona Góra, Toruń, Rzeszów, Leszno, Częstochowa, Gorzów i Wrocław – to w tym roku miejsca ważne dla kibiców ligi. Od ubiegłego sezonu rozgrywki prowadzi Ekstraliga Żużlowa, spółka ośmiu klubów i Polskiego Związku Motorowego, którego prezesem jest dziś Ryszard Kowalski.

Spółka miała nadać rywalizacji formę w pełni profesjonalną. Zarządcy na pewno udało się stworzyć system rozgrywek, którego nie ma w żadnej innej lidze: po rundzie zasadniczej z walki odpadają dwa zespoły, sześć walczy w ćwierćfinałach play-off, do półfinału awansują zwycięzcy oraz ten pokonany, który przegrał najmniejszą różnicą punktów.

Nie ma znaczących korekt w sposobie rozgrywania meczów, takich jak wprowadzenie rok temu tzw. złotej rezerwy taktycznej, czyli jokera, przy przegrywaniu minimum 10 punktami. Są tylko drobne zmiany. Nie będzie np. dzielenia punktów, stosowanego dotychczas, gdy były kłopoty z ustalaniem kolejności na mecie. Sędziowie muszą wydawać jednoznaczne werdykty.

Polska liga jest miejscem, w którym chcą zarabiać najlepsi na świecie. Od 2006 roku, gdy Unia Europejska otworzyła wewnętrzny rynek pracy, nie ma ograniczeń liczby zatrudnionych obcokrajowców. Pewnym utrudnieniem jest tylko to, że w drużynie nie może być więcej niż dwóch stałych uczestników indywidualnych mistrzostw świata, czyli cyklu Grand Prix.

Gwiazdy zarabiają dobrze. Największe: Nicki Pedersen, Tomasz Gollob czy Jason Crump, mogą dostać nawet 1,5 – 2 mln zł za sezon. To dużo, bo budżety większości klubów nie przekraczają 7 mln zł, ale jak twierdzą zainteresowani, może się opłacać. To polski paradoks: liga jako całość bogata nie jest, ale żużlowcy nie mogą narzekać.

Zawody ligowe muszą się odbywać zawsze w niedzielę, bo dobry żużlowiec ma do obsłużenia w tygodniu jeszcze ligę angielską (od poniedziałku do soboty), szwedzką (wtorki), duńską (środy), a najlepsi w piątki lub soboty jeżdżą w turniejach Grand Prix. To także zadziwiająca cecha żużla po polsku: kontraktowi zawodnicy wyznaczają terminy swych startów.

Liga żużlowa od lat żyje w cieniu piłkarskiej i ma pewne kompleksy, choć może niesłusznie. Średnia widzów na meczach żużlowych od paru lat utrzymuje się w okolicach 9 – 10 tysięcy; porównanie z piłką wypada na korzyść motocykli. Inna rzecz, że żużla nie ma w największych miastach Polski z wyjątkiem Wrocławia. Nie ma też reprezentacji kraju, której wszyscy mogą kibicować ponad podziałami przez cały rok.

Żużel ma jednak oddanych pasjonatów. Może już nie takich, jacy przed laty jeździli po całej Europie za Tomaszem Gollobem walczącym o medal mistrzostw świata, ale tych, którzy wiernie chodzą z rodziną i znajomymi na mecze, jest sporo. Lokalne znaczenie żużla jest bezsporne, chociaż opinia, że ten sport przyciąga w większości widzów z małych miast, że bawi ludzi z wykształceniem podstawowym, jest utrwalana głównie przez powtarzanie. Tylko z perspektywy Warszawy czy Krakowa żużel to sport Polski B.

Spółka Ekstraliga w tym roku postanowiła zbadać, czy to prawda. Dostała wsparcie Polskiego Związku Motorowego, zatrudniła TNS OBOP i będzie wiedzieć, kim są kibice żużla – zarówno ci, którzy patrzą na ten sport w telewizji, jak i ci, którzy przychodzą na stadiony we Wrocławiu i Bydgoszczy. Badanie OBOP ma pomóc działaczom w podejmowaniu decyzji. Może wskaże sposoby, którymi da się zwiększyć popularność dyscypliny, dotrzeć do większej liczby widzów i wreszcie sprawić, by speedway po polsku stał się atrakcyjnym produktem dla sponsorów.

Wymyśleniem strategii marketingowej dla żużla zajmuje się poznańska agencja reklamowa Zero, 2 Sport. Warunek konieczny, by mówić o rozwoju, został spełniony – liga będzie w telewizji. Po paru latach obecności w Polsacie trafiła do TVP Sport.

Wprawdzie zasięg kanału sportowego TVP na razie jest niewielki i transmisje na żywo trafią tylko do posiadaczy dekoderów (od czerwca TVP Sport być może będzie w dużych sieciach kablowych), ale jest też pociecha: co najmniej pięć spotkań, w tym cztery finałowe, trafi do otwartego kanału TVP Info.

Prezesowi Kowalskiemu marzą się także wspierające ligę sukcesy międzynarodowe. Tak, by za parę lat ktoś mógł powiedział o żużlu: produkt polski, ale markowy.

Niedziela, 6 kwietnia:

• Unia Tarnów SSA – Kronopol Zielona Góra (15.00)

• UNIBAX Toruń – Marma Polskie Folie Rzeszów (15.00)

• Unia Leszno – Złomrex Włókniarz Częstochowa (16.30, transmisja w TVP Sport)

• Caelum Stal Gorzów – Atlas Wrocław (16.30, transmisja w TVP Sport)

2007 – Unia Leszno

2006 – Atlas Wrocław

2005 – Unia Tarnów

2004 – Unia Tarnów

2003 – Włóknarz Częstochowa

2002 – Polonia Bydgoszcz

2001 – Apator Toruń

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

k.rawa@rp.pl

Tarnów, Zielona Góra, Toruń, Rzeszów, Leszno, Częstochowa, Gorzów i Wrocław – to w tym roku miejsca ważne dla kibiców ligi. Od ubiegłego sezonu rozgrywki prowadzi Ekstraliga Żużlowa, spółka ośmiu klubów i Polskiego Związku Motorowego, którego prezesem jest dziś Ryszard Kowalski.

Spółka miała nadać rywalizacji formę w pełni profesjonalną. Zarządcy na pewno udało się stworzyć system rozgrywek, którego nie ma w żadnej innej lidze: po rundzie zasadniczej z walki odpadają dwa zespoły, sześć walczy w ćwierćfinałach play-off, do półfinału awansują zwycięzcy oraz ten pokonany, który przegrał najmniejszą różnicą punktów.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?
Sport
Długi cień Thomasa Bacha. Kirsty Coventry nową przewodniczącą MKOl
SPORT I POLITYKA
Wybory w MKOl. Czy Rosjanie i Chińczycy wybiorą następcę Bacha?
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Sport
Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście