Rehhagel zaczął wówczas zmieniać skład, choć do dziś w większości są w nim zaufani piłkarze, z którymi zdobył mistrzostwo Europy. Po porażce z Turkami szedł w eliminacjach od zwycięstwa do zwycięstwa, a awans przypieczętował w najpiękniejszy z możliwych sposobów: pokonując Turcję w Stambule 1:0. O wcześniejszym blamażu wszyscy zapomnieli, a 70-letni Rehhagel 5 maja przedłużył kontrakt do 2010 roku.Sytuacja greckich piłkarzy w porównaniu z turniejem sprzed czterech lat poprawiła się o tyle, że tak jak wcześniej większość z nich była rezerwowymi w przeciętnych klubach, tak teraz już większość w tych przeciętnych klubach gra.
Bramkarzem podczas turnieju będzie najprawdopodobniej 36-letni Antonios Nikopolidis. Pewnym punktem obrony – Giourkas Seitaridis, którego kariera jest typowa dla Greków po poprzednim Euro. Zachwyceni jego postawą w Portugalii menedżerowie zasypali go ofertami: przeszedł więc z Panathinaikosu Ateny do FC Porto, po zupełnie nieudanym sezonie przeniósł się do Dynama Moskwa, aż dwa lata temu zatrzymał się w Atletico Madryt. Nikt nie jest tam jednak z niego zadowolony, a gdy ostatnio opóźniał swój powrót do drużyny po kontuzji, zaczęto podejrzewać, że dba jedynie o interes reprezentacji i chce odpocząć przed mistrzostwami.
W środku obrony niepodważalne miejsca mają Sotirios Kyrgiakos i Traianos Dellas. Ten drugi w półfinale poprzedniego Euro strzelił w meczu z Czechami „srebrnego gola”, a na turnieju zrobił taką furorę, że gdy wrócił do Romy, czekało na niego miejsce w pierwszym składzie. Po zakończeniu sezonu bez żalu oddano go jednak do AEK Ateny, gdzie został kapitanem drużyny. W reprezentacji po lewej stronie obrony partnerował mu będzie Vassilis Torosidis z Olympiakosu Pireus.
Skład pomocy wygląda tak, jakby Rehhagel zapomniał, że jego ulubieni piłkarze są starsi o cztery lata i niekoniecznie tak dobrzy jak podczas turnieju w Portugalii. Grający w Benfice Kostas Katsouranis, piłkarz Panathinaikosu (w 2004 roku Interu Mediolan) Giorgos Karagounis i Angelos Basinas z Realu Mallorca to zawodnicy po trzydziestce. Sprawdzeni i zaufani, ale już nie tak szybcy i skuteczni. Basinas jest kapitanem drużyny, często wykonuje rzuty wolne.
Rehhagel, znowu dostosowując taktykę do możliwości piłkarzy, zapowiada, że jego drużyna nie będzie już tylko bronić dostępu do własnej bramki, ale także częściej atakować. W pierwszej linii, obok strzelca decydującego gola w ostatnim finale Angelosa Charisteasa, występować może dwóch innych zawodników z Bundesligi – Theofanis Gekas i Ioannis Amanatidis.
Gekas wyrósł na gwiazdę drużyny. W sezonie 2004 – 2005 był królem strzelców greckiej pierwszej ligi, a dwa lata później jego 21 goli uratowało VfL Bochum przed spadkiem do drugiej Bundesligi. Jemu samemu udało się natomiast przenieść do silniejszego klubu. Bayer Leverkusen zapłacił za Greka blisko 5 milionów euro. Miejsce w kadrze udało mu się jednak wywalczyć dopiero niedawno.