Nowy lider Tour de France

Hiszpan Carlos Sastre z grupy CSC wygrał w L’Alpe d’Huez najtrudniejszy etap wyścigu i to on pojedzie dalej w żółtej koszulce

Aktualizacja: 24.07.2008 01:13 Publikacja: 24.07.2008 01:05

Carlos Sastre jest trzecim Hiszpanem, który wygrał w L'Alpe d'Huez. Wcześniej dokonali tego Federico

Carlos Sastre jest trzecim Hiszpanem, który wygrał w L'Alpe d'Huez. Wcześniej dokonali tego Federico Echave (1987) i Iban Mayo (2003)

Foto: AFP

Nowy lider wyprzedza dotychczasowego, czyli swojego kolegę z ekipy, Luksemburczyka Francka Schlecka, o 1.24 min. Do mety w Paryżu zostały jeszcze cztery etapy, w tym sobotnia jazda na czas. Ośmiu pierwszych kolarzy na mecie w L’Alpe d’Huez zostało wezwanych na kontrolę antydopingową.

Od kiedy właściciel prywatnej drogi wiodącej na Puy de Dome, szczyt wygasłego wulkan w Masywie Centralnym (1464 m n.p.m.), nie zgodził się wpuszczać na nią kolarzy, stacja narciarska L’Alpe d’Huez z roku na rok staje się coraz większą legendą Tour de France.

Debiutowała w 1952 roku (wygrał słynny Włoch Fausto Coppi), w środę Wielka Pętla była tu po raz 27. Atrakcją dla kibiców, mniej dla kolarzy, jest blisko 14-kilometrowa wspinaczka na metę, czyli 21 zakrętów w kształcie agrafki. Taka góra za każdym razem oferuje niezapomniany spektakl i selekcjonuje faworytów.

W środę była miejscem popisowej jazdy 33-letniego kolarza z Madrytu Carlosa Sastre, który zaatakował na początku podjazdu i do samej mety powiększał przewagę nad grupką, w której jechał dotychczasowy lider.

Sastre nigdy jeszcze nie był liderem Tour de France. W 2003 roku wygrał pirenejski etap do Ax-Bonascre. Po dyskwalifikacji Floyda Landisa został też uznany zwycięzcą etapu do Morzine w 2006, a w całym wyścigu sklasyfikowany na trzecim miejscu.

Sylwester Szmyd na początku podjazdu na metę jechał wraz z faworytami. Ostatecznie ukończył etap na 29. miejscu. To najlepsza lokata polskiego kolarza w L’Alpe d’Huez, lepsza od dotychczasowego osiągnięcia Tomasza Brożyny (36. miejsce w 2001 roku). W klasyfikacji generalnej debiutujący w Tour de France Szmyd awansował z 30. na 27. miejsce. Do lidera ma 42.32 min straty. Jeśli dojedzie do mety w Paryżu, będzie trzecim Polakiem – po Dariuszu Baranowskim i Brożynie – który ukończył trzy wielkie toury (także Giro i Vuelta a Espana).

Na cztery dni przed zakończeniem wyścigu lidera od piątego w klasyfikacji dzieli 2.39 min. O kolejności na podium w Paryżu rozstrzygnie więc 53-kilometrowa jazda na czas, w której swojej szansy będzie szukał główny faworyt Australijczyk Cadel Evans.

Zwycięstwo w klasyfikacji górskiej już w środę zapewnił sobie Austriak Bernhard Kohl.

Po 17 etapach: 1. Sastre 74:39.03; 2. F. Schleck 1.24 min straty; 3. Kohl 1.33; 4. Evans 1.34; 5. Mienszow 2.39; 6. Vande Velde 4.41; 7. Valverde 5.35; 8. Sanchez 5.52; 9. T. Valjaveć (Słowenia, AG2R); 10. Jefimkin 8.24; ...27. Szmyd 42.32.

Oficjalna strona wyścigu Tour de France: www.letour.fr/

Nowy lider wyprzedza dotychczasowego, czyli swojego kolegę z ekipy, Luksemburczyka Francka Schlecka, o 1.24 min. Do mety w Paryżu zostały jeszcze cztery etapy, w tym sobotnia jazda na czas. Ośmiu pierwszych kolarzy na mecie w L’Alpe d’Huez zostało wezwanych na kontrolę antydopingową.

Od kiedy właściciel prywatnej drogi wiodącej na Puy de Dome, szczyt wygasłego wulkan w Masywie Centralnym (1464 m n.p.m.), nie zgodził się wpuszczać na nią kolarzy, stacja narciarska L’Alpe d’Huez z roku na rok staje się coraz większą legendą Tour de France.

Sport
Jagiellonii i Legii sen o Wrocławiu
Sport
Tadej Pogacar silny jak nigdy
Sport
PKOl i Radosław Piesiewicz pozwą ministra Sławomira Nitrasa
Sport
Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Katarzyna Niewiadoma wśród gwiazd
Sport
Radosław Piesiewicz ripostuje. Prezes PKOl zyskał na czasie