Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa

Mimo wielkich kłopotów na trasie Tadej Pogacar odniósł trzecie zwycięstwo w karierze w Strade Bianche z finiszem na Piazza del Campo w Sienie. Michał Kwiatkowski i Katarzyna Niewiadoma w rywalizacji pań nie ukończyli wyścigu.

Publikacja: 08.03.2025 19:58

Tadej Pogacar

Tadej Pogacar

Foto: AFP

Nic nie jest w stanie go zatrzymać. Czy to zła pogoda, czy jakieś nieszczęście po drodze, on zawsze jak na razie wychodzi z wszelkich trudności obronną ręką. 50 kilometrów przed metą Pogacar wylądował w rowie. Biorąc zakręt, poślizgnął się na szosie. Wyleciał z trasy. Na szczęście prosto w obrosły świeżą wiosenną zielenią rów, a nie w  betonowy murek, czy przepaść. 

Zachował się jak akrobata. Zrobił spektakularnego fikołka, wstał, rozejrzał się i poczekał chwilę na ekipę techniczną, która dostarczyła mu nowy rower. Wszystko poszło sprawnie, jakby był przygotowany i na taką przygodę, całkowicie normalną w kolarskim świecie. Z lekkimi śladami po upadku na tęczowej koszulce mistrza świata pojechał dalej. 

Drugie zwycięstwo w tym sezonie Tadeja Pogacara

- Bałem się, bo moje ciało odczuło ten upadek – mówił  już po wyścigu Słoweniec. Nie dał jednak tego po sobie poznać. 18 kilometrów przed Piazza del Campo zaatakował w swoim stylu. Pilnujący go jak oka w głowie Tom Pidcock, który od tego sezonu jeździ w południowoafrykańskim zespole Q36.5, próbował dotrzymać mu kroku. Ale musiał się poddać.

Czytaj więcej

Czy peleton zwolni? Kolarze czują się coraz bardziej zagrożeni

Pogacar finiszował po samotnej ucieczce, aż o minutę i 24 sekundy wyprzedził Brytyjczyka. Na trzeciej pozycji przyjechał kolejny zawodnik z grupy Słoweńca Tim Wellens. Triumfator narzekał, że „styl jego wygranej mógłby być lepszy”, ale jednak upadek dał mu się we znaki.

W drugim tegorocznym wyścigu najlepszy kolarz ubiegłego roku przyjeżdża na metę pierwszy. W lutym wygrał w wieloetapowym UAE Tour. To zwycięstwo było w pewnym sensie jego kontraktowym obowiązkiem, jako zawodnika grupy sponsorowanej przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Pogacar 22 marca wyruszy na trasę Milan – San Remo, w planach ma jeszcze m.in.: Ronde van Vlaanderen, Amstel Gold Race, Walońską Strzałę, Liege-Bastogne-Liege. Zrezygnował z Paris – Roubaix, w tym roku nie wystartuje w Giro d'Italia. Z wielkich tourów skupia się na Tour de France. Słoweniec jest łasy na zwycięstwa jak dawniej Eddy Merckx. Skoro jest mocny i ma tyle szczęścia jak dziś w Toskanii, to należy się spodziewać kolejnych.

Strade Bianche. Jak pojechali Michał Kwiatkowski i Katarzyna Niewiadoma?

Strade Bianche nie ukończył dwukrotny zwycięzca tego wyścigu Michał Kwiatkowski. Jechał jako lider grupy INEOS Grenadiers. Upadł na tym samym wirażu co Pogacar, ale boleśniej odczuł skutki wypadku. Miał zdartą skórę na przedramieniu. Do mety nie dojechał także Filip Maciejuk (Red Bull-Bora-Hansgrohe).

W Strade Bianche pań pojechały cztery Polki. Nie ukończyły wyścigu Katarzyna Niewiadoma, Agnieszka Skalniak-Sójka, Kaja Rysz. 23. miejsce zajęła Dominika Włodarczyk.

Nic nie jest w stanie go zatrzymać. Czy to zła pogoda, czy jakieś nieszczęście po drodze, on zawsze jak na razie wychodzi z wszelkich trudności obronną ręką. 50 kilometrów przed metą Pogacar wylądował w rowie. Biorąc zakręt, poślizgnął się na szosie. Wyleciał z trasy. Na szczęście prosto w obrosły świeżą wiosenną zielenią rów, a nie w  betonowy murek, czy przepaść. 

Zachował się jak akrobata. Zrobił spektakularnego fikołka, wstał, rozejrzał się i poczekał chwilę na ekipę techniczną, która dostarczyła mu nowy rower. Wszystko poszło sprawnie, jakby był przygotowany i na taką przygodę, całkowicie normalną w kolarskim świecie. Z lekkimi śladami po upadku na tęczowej koszulce mistrza świata pojechał dalej. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Inne sporty
Czy peleton zwolni? Kolarze czują się coraz bardziej zagrożeni
Kolarstwo
Michał Kwiatkowski wciąż jeszcze wygrywa
Inne sporty
Super Bowl. Wysokie loty Orłów
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
doping
Zielony ład w kolarstwie. Tlenek węgla oficjalnie zakazany