Nie chce być inaczej. 28-letni zawodnik ze stolicy w rankingu UCI jest najwyżej notowanym polskim kolarzem. Zajmuje 175. miejsce i zdecydowanie wyprzedza trzeciego Rafała Majkę i czwartego Michała Kwiatkowskiego. Na drugiej pozycji znajduje się Marcin Budziński z zespołu trzeciej dywizji ATT Investments.
Trudno mówić o zmianie warty, ale pozycja Aniołkowskiego wcale nie dziwi. Kolarz francuskiej drużyny Cofidis w ubiegłym roku w Cento finiszował na drugim miejscu na 13. etapie Giro d’Italia. A był jeszcze cztery razy w pierwszej dziesiątce. Zadebiutował na igrzyskach olimpijskich, zastępując Michała Kwiatkowskiego.
Stanisław Aniołkowski rozpycha się wśród najlepszych sprinterów
To kolarz na którego finisze w tym sezonie warto zwrócić uwagę, bo nigdy nie wiadomo kiedy nas zaskoczy. Tak jak zaskakuje jego niespodziewana kariera.
Szansę na występy w World Tour dostał przed rokiem. Najpierw były dobre pojedyncze występy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, potem w Tirreno – Adriatico i w końcu w Giro. O wysokie pozycje na etapach często walczył sam, bez wsparcia drużyny, rozpychając się w gąszczu mocno wspieranych przez kolegów ze swoich zespołów rywali.