Kolorowa brygada

W niedzielę początek ekstraligi. Mistrzowskiego tytułu broni Unibax Toruń, mecze transmituje TVP Sport.

Aktualizacja: 01.04.2009 23:45 Publikacja: 01.04.2009 18:49

Kolorowa brygada

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Żużel czerpie swą siłę z lokalności. Sponsorzy to głównie ludzie zakochani po uszy w speedwayu, którzy sami chętnie wsiedliby na motocykl, ale ponieważ za młodu mama i tata nie pozwolili im na treningi w szkółce, to teraz chcą być bliżej sportu poprzez sponsoring. Np. Leigh Adams, podpora wicemistrzów Polski, zarabia dzięki fanatykowi z Leszna Piotrowi Rusieckiemu.

Polskim promotorom klubów ligowych marzy się jednak, aby żużel wyszedł poza regionalne opłotki. Udało się zawrzeć umowę ze sponsorem tytularnym ekstraligi firmą Centernet Mobile, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Jak to się dzieje, że klubom nie wystarcza pieniędzy na wypłaty dla zawodników, skoro frekwencja nie spada dramatycznie, są transmisje telewizyjne, a na torze walczą najlepsi na świecie?

Powodów jest kilka. Kurs euro potrafi zdruzgotać najstaranniej ułożony budżet, deszcz może zmusić sędziego do odwołania zawodów, a przecież służbom ochrony trzeba zapłacić za fatygę, a zawodnikom zagranicznym za przelot i hotel. Stacje telewizyjne nie wykładają oszałamiających kwot, argumentując, że kluby powinny i tak dziękować telewizji, że ta raczyła przyjechać i pokazać mecz. Polska to nie Wielka Brytania, gdzie zamożna Sky Sports kierowana przez Australijczyka Ruperta Murdocha wypłaca żużlowym klubom po 80 tysięcy funtów rocznie.

A przy tym brytyjski speedway nie płaci tak szalonych kwot zawodnikom, jak czynią to Polacy, i nie rozpieszcza zaliczkami przed sezonem na przygotowanie sprzętu. W Anglii szczytem szczęścia jest otrzymanie na podróże ok. 7 tysięcy funtów rocznie. Z tej puli zawodnik musi zapłacić za przeloty niskobudżetowymi liniami i jego w tym głowa, aby jeszcze coś mu zostało. Ale finansowy rozsądek powoli wkracza także do polskiego żużla. Już nie ma magii kolorowego busa, którym wyjeżdżał z szarego parkingu amerykański mistrz świata Billy Hamill, a prezes zadowolony, że może pogadać z jankesem przez uchylone okno zagranicznego samochodu, wręczał mu gotówkę w kopercie. Tak jeszcze się dzieje w Rosji, ale nad Wisłą obowiązują już przelewy. Dużym zastrzykiem dla klubów są dotacje z urzędów miast. Żużel jest wizytówką Zielonej Góry, Gorzowa Wielkopolskiego, Leszna, Bydgoszczy, Tarnowa czy Gniezna. Dlatego burmistrzowie czy prezydenci nie żałują środków na modernizację stadionów i bieżące potrzeby. Poza tym elegancki stadion to szansa na organizację turnieju Grand Prix.

Najładniejszy stadion jest w Toruniu, stolicy polskiego speedwaya. Żużlowcy Unibaksu, mistrza kraju, będą ścigać się od tego sezonu na nowoczesnym, właśnie oddanym obiekcie – i pod dachem. Najlepsi żużlowcy świata, uczestnicy Grand Prix, rywalizowali już pod dachem w Hamar, Cardiff, Kopenhadze i Gelsenkirchen, ale żaden zespół ligowy nie dostąpił jeszcze luksusu ścigania się na częściowo zadaszonym torze. Kibice będą mogli oglądać zawody w komfortowych warunkach, gdyż trybuny będą całkowicie zadaszone. Jest to inwestycja toruńskiego MOSiR. Projektanci obiecują, że obiekt mogący pomieścić 15 tysięcy widzów wkrótce stanie się perłą pośród polskich stadionów.

Budowniczy drużyny Unibaksu Toruń wiedzą, że trzeba sięgać po światowe wzorce, konstruując stadion, ale drużynę warto oprzeć na lokalnych bohaterach. Jacek Gajewski, menedżer zespołu mistrzów Polski, rozumie, że zawodnicy wychowani w Toruniu budują najbardziej trwałą więź emocjonalną z kibicami. Fani zawsze przyjdą zobaczyć w akcji chłopaka, z którym chodzili do szkoły albo mieszkają na jednym osiedlu, bo wolą swojaka niż światowe gwiazdy. Poza tym, Wiesław Jaguś, Adrian Miedziński i Robert Kościecha zostawią serce na torze, jadąc dla Torunia. Z tego względu w Unibaksie nie rozpaczano, kiedy gwiazda zespołu Hans Andersen zażądał podwyżki, grożąc odejściem do innego klubu. Uznano, że zawodnicy swojego chowu są większą wartością, i nie spełniono oczekiwań duńskiego żużlowca. Andersen, zawodnik o uznanej klasie, ale daleki od perfekcji na polskich ligowych torach, wybrał więc ekipę beniaminka ekstraligi Lotosu Wybrzeże Gdańsk. W pierwszym meczu sezonu Unibax Toruń spotka się na wyjeździe właśnie z gdańszczanami.

Na Wybrzeżu zmontowano kolorową brygadę, która niekoniecznie będzie sięgać po laury, ale z pewnością w parku maszyn nikt nie będzie miał ponurych min. O humor zadba dwóch rockendrollowców: mistrz Polski Adam Skórnicki, pozyskany z PSŻ Poznań, który ciągle słucha Iron Maiden, oraz mistrz Szwecji Magnus Zetterstroem przebierający się w pelerynę Zorro.

Bardzo mocny zespół ma wicemistrz Polski Unia Leszno. Siła uderzeniowa wciąż opiera się na najbardziej wiernym obcokrajowcu startującym w polskiej lidze Australijczyku Leigh Adamsie. Jest on honorowym obywatelem Leszna, pewnie w niedalekiej przyszłości doczeka się ulicy o swoim imieniu, a na razie ma być gwarantem, że drużyna powtórzy sukces z 2007 roku, kiedy tytuł mistrza Polski zagwarantowała sobie na torze w Toruniu. Mocny skład krajowy tworzą: Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Damian Baliński. Ten ostatni jest bożyszczem fanów w Lesznie, gdyż słynie z ataków do ostatniego metra, a przy tym potrafi rozsądnie ocenić ryzyko. Jest jeszcze żużlowy brylant z Chorwacji Jurica Pavlić, którego bogaty ojciec Zvonimir wybudował w Gorican przepiękny stadion, ale na szczęście młody Chorwat stąpa twardo po ziemi. Adams ma być w przyszłości jego menedżerem i przecierać Pavliciowi szlaki do tytułu mistrza świata.

Ciekawy zespół zbudowała bydgoska Polonia wracająca po rocznej banicji do ekstraligi. Latynoski dynamit to wracający do wielkiej formy Szwed brazylijskiego pochodzenia Antonio Lindbaeck, który korzysta z rad sześciokrotnego mistrza świata Tony’ego Rickardssona. W Bydgoszczy jest też Emil Sajfutdinow, dwukrotny mistrz świata juniorów z Rosji. Jego talent odkrył Andreas Jonsson, podpora ekipy znad Brdy. Tomasz Chrzanowski i Jonas Davidsson to uzupełnienie dobrego składu, a nikt nie lekceważy też Krzysztofa Buczkowskiego i Marcina Jędrzejewskiego. Świetną atmosferę w zespole zapewnia trener, który wie, że „na chłopaków nie wolno krzyczeć”, dwukrotny medalista mistrzostw świata (1973, 1979) Zenon Plech.

O niespodziankę w tym sezonie może postarać się Atlas Wrocław. Jason Crump, kumpel Marka Webbera, kierowcy stajni Red Bull Racing w F1, to sportowiec z krwi i kości, potrafi motywować zespół do walki. Ekipę wzmocnili Scott Nicholls i Davey Watt oraz utalentowany junior Ben Barker. Nie wolno zapomnieć o mistrzu Polski juniorów Macieju Janowskim, w którym Tomasz Gollob upatruje swego następcy.

Tradycyjnie silne będą zespoły z ziemi lubuskiej. Klub z Zielonej Góry powrócił do legendarnej nazwy Falubaz i ma w składzie uczestnika Grand Prix i brązowego medalistę mistrzostw Polski Grzegorza Walaska oraz zaprawionych w ligowych bojach Rafała Dobruckiego i Piotra Protasiewicza. Świetnie rozwija się talent Grzegorza Zengoty, którego kuszą ofertami promotorzy ze Szwecji i Anglii.

Rywal zza miedzy, gorzowska Stal, to ekipa Tomasza Golloba, który im starszy, tym lepszy. Rune Holta, Peter Karlsson – dwaj skandynawscy weterani – to silny duet, który z pewnością wzmocni krewki Słoweniec, były uczestnik GP, Matej Zagar.

Wielką niewiadomą jest częstochowski Włókniarz. Oddani kibice, dobry klimat w parkingu i dwóch liderów: mistrz świata Duńczyk Nicki Pedersen i amerykański kowboj Greg Hancock ,to atuty Włókniarza. Szkopuł w tym, że zespół prowadzony przez Grzegorza Dzikowskiego ma niepewną drugą linię. Jedno natomiast jest pewne: w Częstochowie będzie wesoło, gdyż drużynę wzmocnił nieszablonowy żużlowiec, dwukrotny mistrz Polski, Sławomir Drabik. Na pytanie, czy pamięta kiedy ostatnio zdobył 16 punktów w lidze, Drabik odpowiedział: „To musiało być zaraz po wyzwoleniu, wtedy tor w Zielonej Górze był jeszcze zaminowany”.

Tacy jak on ściągają na mecze ligowe tysiące widzów. Frekwencja jest nierzadko lepsza niż w ekstraklasie piłkarskiej, a prezesi klubów wciąż szukają sposobów, by kibiców, zwłaszcza z młodego pokolenia, było na trybunach jeszcze więcej. Adaptują pomysły z Wysp Brytyjskich. Przeprowadzają konkursy, w których nagrodą jest możliwość obejrzenia zawodów z parku maszyn. To atrakcja dla każdego miłośnika żużla – obejrzeć z bliska np. zmianę zębatki. Możliwa jest też wspólna kolacja z Gregiem Hancockiem czy Rune Holtą.

Na ciekawy pomysł wpadli promotorzy leszczyńskiej Unii, którzy pozwolili zaręczyć się zakochanej parze podczas meczu na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Teraz kolejni zakochani marzą o tym, aby wyznać sobie miłość przy akompaniamencie żużlowych motocykli. Speedway szuka pomysłu, jak sprzedać widowisko, nie zatracając przy tym tego, co w nim najpiękniejsze: szczerości ludzkich emocji.

[ramka][srodtytul]1. kolejka - 5 kwietnia[/srodtytul]

• Lotos Wybrzeże Gdańsk - Unibax Toruń (16, transmisja TVP Sport)

• Polonia Bydgoszcz - Atlas Wrocław (16)

• Falubaz Zielona Góra - CKM Cognor Włókniarz Częstochowa (godz. 17)

• Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów (18.30, TVP Sport)

[b]Kolejność w sezonie 2008 [/b]

1. Unibax Toruń

2. Unia Leszno

3. ZKŻ Kronopol Zielona Góra

4. Złomrex Włókniarz Częstochowa

5. Atlas Wrocław

6. Caelum Stal Gorzów

7. Marma Polskie Folie Rzeszów

8. Unia Tarnów

[srodtytul]Składy drużyn[/srodtytul]

[b]Unibax Toruń:[/b] Chris Holder (Australia), Wiesław Jaguś, Robert Kościecha, Adrian Miedziński, Martin Smolinski (Niemcy), Ryan Sullivan (Australia).

[b]Unia Leszno:[/b] Leigh Adams (Australia), Damian Baliński, Troy Batchelor (Australia), Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Robert Kasprzak, Adam Shields (Australia).

[b]Falubaz Zielona Góra:[/b] Rafał Dobrucki, Fredrik Lindgren (Szwecja), Niels Kristian Iversen (Dania), Piotr Protasiewicz, Grzegorz Walasek, Grzegorz Zengota.

[b]CKM Cognor Włókniarz Częstochowa:[/b] Sławomir Drabik, Tomasz Gapiński, Greg Hancock (USA), Nicki Pedersen (Dania), Lee Richardson (W. Brytania), Michał Szczepaniak, Mateusz Szczepaniak.

[b]Atlas Wrocław: [/b]Jason Crump (Australia), Daniel Jeleniewski, Tomasz Jędrzejak, Mikael Max (Szwecja), Krzysztof Słaboń, Andy Smith, Rory Schlein (Australia), Mariusz Węgrzyk.

[b]Caelum Stal Gorzów:[/b] Tomasz Gollob, Rune Holta (Norwegia), Peter Karlsson (Szwecja), Rafał Okoniewski, David Ruud (Szwecja), Adrian Szewczykowski, Matej Zagar (Słowenia).

[b]Polonia Bydgoszcz:[/b] Krzysztof Buczkowski, Tomasz Chrzanowski, Daniel Davidsson, Jonas Davidsson (Szwecja), Marcin Jędrzejewski, Andreas Jonsson (Szwecja), Antonio Lindbäck (Szwecja).

[b]Lotos Wybrzeże Gdańsk:[/b] Hans Andersen (Dania), Kenneth Bjerre (Dania), Renat Gafurow (Rosja), Tobias Kroner (Niemcy), Joonas Kylmäkorpi (Finlandia), Adam Skórnicki, Magnus Zetterström (Szwecja). [/ramka]

Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali