Jeszcze kilka miesięcy temu grali w ekstraklasie. Jedni byli na nią za słabi, drudzy nie dostali licencji. Dziś walczą o powrót na salony.
Górnik – podobnie jak Widzew – wydaje się poza zasięgiem konkurencji. Z każdym tygodniem nabiera rozpędu. Wygrał z Motorem, pokonał Górnika Łęczna i Stal, ale dopiero mecz z ŁKS pokaże jego siłę. Łódzki klub już chyba wrócił na prostą. Mimo dramatycznej kondycji finansowej zdobył komplet punktów w dwóch ostatnich spotkaniach. – Jeśli klub upadnie, to chcemy, by pozostało po nas dobre wrażenie – mówił po zwycięstwie nad Zniczem (3:0) trener Grzegorz Wesołowski.
Do Pruszkowa przyjeżdża Warta. Już z Bogusławem Baniakiem, który kilka tygodni temu przeszedł drugi zawał. Na razie trener usiądzie chyba jednak na trybunach, a drużynę poprowadzi zastępujący go Sławomir Najtkowski.
Flota, która zaczęła sezon bardzo dobrze i była nawet liderem, nie wygrała już czterech kolejnych meczów. W sobotę podejmie Wisłę, klub z dużymi ambicjami, ale bez wielkich sukcesów. Zadyszkę ma też inna rewelacja: Dolcan. Zespół Marcina Sasala szczęśliwie zremisował z MKS Kluczbork, a w poniedziałek zmierzy się w Szczecinie z Pogonią, która potrafi zwyciężyć w Zabrzu czy Poznaniu i przegrać u siebie z ŁKS.
Zawieszenie premii dla trenerów i przesunięcie do rezerw Piotra Rockiego i Piotra Bagnickiego – takie decyzje podjęły władze Podbeskidzia po ostatnich niepowodzeniach. Mają jeszcze tydzień na przemyślenia. Mecz z GKS Katowice został przełożony, bo trzech piłkarzy Adama Nawałki otrzymało powołania do reprezentacji młodzieżowej i juniorskiej: Kamil Cholerzyński i Mateusz Kamiński do kadry U-21, a Tomasz Hołota do reprezentacji do lat 19.