Reklama
Rozwiń

Czarodziej poddany

To był pełen bokserskich fajerwerków weekend, w którym rządziło prawo pięści. W łódzkiej Atlas Arenie nokautował Krzysztof „Diablo" Włodarczyk, w nowojorskiej Madison Square Garden Anglik Amir Khan, a w Londynie Australijczyk Michael Katsidis.

Publikacja: 17.05.2010 01:46

Paul Malignaggi zwany „Czarodziejem", Amerykanin w którego żyłach płynie włoska krew od chwili kiedy podpisał kontrakt na walkę z Khanem starał się go za wszelką cenę wyprowadzić z równowagi. Obrażał na każdym kroku, szydził i przechwalał się, że sprawi Anglikowi takie lanie, że popamięta. To on wywołał awanturę podczas oficjalnego ważenia, ale gdy przyszło udowodnić swą przewagę w ringu takim twardzielem już nie był.

23-letni Khan, którego rodzice pochodzą z Pakistanu dostał amerykańską wizę tylko na 23 dni, ale w niczym nie przeszkodziło mu to, by odpowiednio przygotować się do pierwszej walki za oceanem. Podbój Ameryki zapowiadał już wcześniej i nie zamierzał z tego rezygnować. Ci, którzy powątpiewali w jego talent muszą zmienić zdanie.

Wicemistrz olimpijski z Aten (2004) robił z Malignaggim co chciał i bez najmniejszych kłopotów obronił należący do niego tytuł mistrza świata organizacji WBA w wadze junior półśredniej.

Walka została przerwana w 11 rundzie, gdy sędzia ringowy skrócił męczarnie Amerykanina. Wcześniej od początku pojedynku do jego zakończenia nawet przez chwilę nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Rządził „Król Khan".

Wygraną faworyta zakończył się też bój w Londynie pomiędzy Australijczykiem Michaelem Katsidisem broniącym pasa interim (tymczasowy) organizacji WBO w wadze lekkiej i Brytyjczykiem Kevinem Mitchellem. Walkę na stadionie West Ham obejrzało 15 tysięcy widzów.

29-letni Katsidis wyszedł do ringu w hełmie Spartan podkreślającym jego greckie korzenie. Niepokonany Mitchell odgrażał się, że odbierze pas mieszkającemu w Tajlandii Australijczykowi, ale jego szanse oceniano niżej. W 3 rundzie było już po wszystkim.

- Trafił mnie czysto, to się w boksie zdarza - przyznał upokorzony Mitchell. Był w tej walce bity od samego początku. Próbował oddać raz i drugi, ale Katsidis okazał się zbyt mocny.

To 29 zwycięstwo Australijczyka, 22 przed czasem. Pełnoprawnym mistrzem WBO w tej wadze jest Meksykanin Juan Manuel Marquez, który 31 lipca stoczy rewanżową walkę z Amerykaninem Juanem Diazem. Zwycięzca będzie musiał zmierzyć się z Katsidisem.

Paul Malignaggi zwany „Czarodziejem", Amerykanin w którego żyłach płynie włoska krew od chwili kiedy podpisał kontrakt na walkę z Khanem starał się go za wszelką cenę wyprowadzić z równowagi. Obrażał na każdym kroku, szydził i przechwalał się, że sprawi Anglikowi takie lanie, że popamięta. To on wywołał awanturę podczas oficjalnego ważenia, ale gdy przyszło udowodnić swą przewagę w ringu takim twardzielem już nie był.

23-letni Khan, którego rodzice pochodzą z Pakistanu dostał amerykańską wizę tylko na 23 dni, ale w niczym nie przeszkodziło mu to, by odpowiednio przygotować się do pierwszej walki za oceanem. Podbój Ameryki zapowiadał już wcześniej i nie zamierzał z tego rezygnować. Ci, którzy powątpiewali w jego talent muszą zmienić zdanie.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025