Około 13.30 w hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie powinni pojawić się już wszyscy piłkarze powołani przez Adama Nawałkę, na 17 zaplanowano trening na boisku KS Zwar w Międzylesiu.
Poniedziałek to oficjalnie pierwszy dzień zgrupowania, choć kilku piłkarzy, którzy wcześniej zakończyli rozgrywki ligowe, przyjechało z urlopów już w ubiegłym tygodniu. Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik, Maciej Rybus i Marcin Komorowski w środę trenowali pod okiem asystentów selekcjonera razem z byłymi reprezentantami Piotrem Świerczewskim i Tomaszem Kłosem oraz rezerwowym bramkarzem Legii Konradem Jałochą.
W czwartek dołączyli do nich Łukasz Fabiański i Sławomir Peszko, a zajęcia poprowadził już osobiście Nawałka. W weekend kadrowicze dostali wolne. Niektórzy, jak Milik, poświęcili ten czas na wywiady i wizyty w telewizji. Napastnik Ajaksu był ekspertem Canal+ podczas finału Ligi Mistrzów, TVP 1 zaprosiła z kolei do studia Grzegorza Krychowiaka. Od kilku dni w Warszawie jest też Jakub Błaszczykowski. Pomocnik Borussii, wracający do reprezentacji po półtorarocznej przerwie, spotykał się z dziennikarzami oraz kibicami i promował swoją książkę.
– Cały czas byłem w kontakcie z kolegami z drużyny i spodziewam się, że dobrze mnie przyjmą. Pewne decyzje mnie zabolały, ale nie będę się obrażał. W życiu są ważniejsze rzeczy niż opaska kapitana. Jedną z nich jest reprezentacja. Gra w niej zawsze była moim marzeniem i nie będę go sobie odbierał – opowiadał Błaszczykowski.
Nawałka przekonuje, że temat kapitańskiej opaski jest już zamknięty i nic nie popsuje atmosfery w kadrze. – Przed powołaniami byłem w Dortmundzie, by porozmawiać z Kubą. Zapewnił mnie, że wszystko zostało wyjaśnione. Kuba jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że z pełną determinacją przystąpi do treningów – nie ma wątpliwości Nawałka.