Przed ostatnią serią spotkań sytuacja w grupie B wygląda na najciekawszą. Prowadzący wicemistrz Niemiec uzbierał 9 pkt. O jeden mniej mają United. PSV Eindhoven, które podejmuje walczący już tylko o Ligę Europejską CSKA Moskwa, zdobyło ich siedem. Każdy końcowy układ jest możliwy. Kluczowe starcie rozegra się jednak w Wolfsburgu.
Luisa van Gaala nie trzymają się podsuwane przez piarowców Manchesteru gładkie komunikaty dla dziennikarzy. Na ostatniej konferencji przyznał, że jego drużyny nie stać na sukces w Lidze Mistrzów.
– Nie sądzę, byśmy w tym sezonie byli w stanie wygrać puchar, to mało prawdopodobne. Może w przyszłym roku, kiedy lepiej dobierzemy zawodników – powiedział.
Nie znajdzie się wielu takich, którzy będą w stanie Holendra i jego zespół wybronić. Van Gaal na Old Trafford pracuje drugi sezon i wciąż nie potrafi przenieść swoich graczy z przeciętności w wyjątkowość. Swoją grą Czerwone Diabły męczą, w ostatni weekend w meczu z West Ham gracze United tylko raz wcelowali w bramkę. Kibice wygwizdali swoich piłkarzy, a w trakcie meczu skandowali: „Attack, attack!".
O gole może być ciężko także dziś, bo do Wolfsburga nie pojechał kontuzjowany Wayne Rooney. Jedynego napastnika, najpewniej Anthony'ego Matriala, po raz kolejny wesprze nominalnie gracz defensywny Marouane Fellaini.