Głosowanie nad oboma kandydaturami odbyło się w czasie 142. sesji MKOl w Paryżu w przededniu oficjalnej inauguracji letnich igrzysk. W pierwszym wypadku wybory miały, jak to określił przewodniczący Thomas Bach, „charakter warunkowy”. Za francuską ofertą zagłosowało 84 członków MKOl, przeciw było czterech, nieobecnych było siedmiu.
Zasady przyznania organizacji ZIO 2030 zostały sprecyzowane wcześniej. Mieli je otrzymać Francuzi, natomiast Salt Lake City, wcześniejszy kontrkandydat został w drodze ustaleń z MKOl wyznaczony jako gospodarz na 2034 rok. W głosowaniu podczas tej samej sesji za propozycją ze Stanów Zjednoczonych zagłosowało 83 członków, przeciw było sześciu, przy sześciu nieobecnych.
Emmanuel Macron chce ustawy olimpijskiej
Problem z ustaloną wcześniej francuską kandydaturą miał charakter polityczny. Po niedawnych wyborach kraj nie ma rządu. – Zwrócę się do przyszłego premiera o zapewnienie odpowiedniego finansowania zimowych igrzysk, jak również o ogłoszenie przez nowy rząd ustawy olimpijskiej – zapowiedział jednak przedstawiający kandydaturę prezydent Republiki, Emmanuel Macron.
Czytaj więcej
Organizatorzy zapewniają, że Paryż jest gotowy na igrzyska, ale nie wszyscy paryżanie podzielają...
MKOl mówi o „pełnym zaufaniu do francuskich przyjaciół”, stanowczo domaga się jednak gwarancji ze strony państwa i władz samorządowych z regionów Auvergne Rhone Alpes i Provence – Alpes-Cote d’Azur. Muszą być przedstawione do 31 grudnia tego roku. - Delegacja francuska potwierdziła, że zapewni te gwarancje, gdy tylko nowy rząd będzie w stanie to zrobić – zapewnił przewodniczący MKOl, Thomas Bach.