Jeszcze dekadę temu organizacja tak dużego wydarzenia sportowego na pustyni wydawała się abstrakcją. Ale szejkowie tak już mają, że pomysły uznawane przez innych za absurdalne obracają w rzeczywistość, nie zważając rzecz jasna na koszty i spadającą na nich krytykę.
220 miliardów dolarów na mundial 2022 roku
Tak było z mundialem w 2022 roku, na który wydali ponad 220 mld dolarów. To była najdroższa impreza w historii. Skoro ze względu na temperatury nie dało się rozgrywać meczów latem, to zaprosili cały świat do siebie późną jesienią, w samym środku rozgrywek ligowych. I zdaniem wielu był to najlepszy turniej w dziejach futbolu. Pewnie też dlatego, że piłkarze byli już w rytmie meczowym, ale nie zdążyli się jeszcze zmęczyć i nie wypatrywali wakacji – jak często dzieje się wówczas, kiedy mistrzostwa odbywają się w tradycyjnym terminie, czyli po sezonie.
Czytaj więcej
W ciągu pierwszych dwóch tygodni mundialu w Katarze kraj ten odwiedziło nieco ponad 765 tys. kibi...
Katarczycy zainspirowali sąsiadów z Bliskiego Wschodu. Saudyjczycy planowali ubiegać się o mundial już w 2030 roku, razem z Grecją i Egiptem, ale wycofali się, uznając, że nie mają szans pokonać wspólnej kandydatury Hiszpanii, Portugalii i Maroka. Zorganizują więc kolejny, w 2034 roku. Nie mieli konkurencji, a nawet gdyby mieli, to pewnie i tak by wygrali.
Zanim Katarczycy zrobili mundial, zbierali doświadczenie, organizując m.in. mistrzostwa świata w piłce ręcznej i lekkiej atletyce. Saudyjczycy goszczą już u siebie wielkie gale bokserskie, Rajd Dakar czy wyścigi Formuły 1. Pozazdrościli Katarczykom inwestycji w Paris Saint-Germain, więc kupili sobie Newcastle United grające w Premier League i od kilku lat wydają fortunę na promocję swojej ligi, sprowadzając gwiazdy z Cristiano Ronaldo na czele.