Jak pisze gazeta „L'Equipe", najgorzej sytuacja wyglądała w Bordeaux, gdzie za jedno miejsce (przygotowano ich 4200) na jeden mecz w luksusowej loży trzeba było zapłacić 1800 euro. Mniej niż 100 najdroższych miejsc sprzedano na mecz Austria – Węgry i mniej niż 1000 na hitowe spotkanie Niemcy – Włochy.
Gdzie indziej najbogatsi też nie wykazali entuzjazmu. Tuż przed ćwierćfinałem Francja – Islandia na Stade de France w Paryżu ceny najdroższych miejsc w lożach obniżono o połowę, a i tak większość z nich nie znalazła nabywców.