Reklama

Iga Świątek: Czas na sukces w singlu

Iga Świątek w parze z Amerykanką Caty McNally wygrała turniej deblowy juniorek. W singlu 17-letnia Polka odpadła w półfinale.

Publikacja: 10.06.2018 19:33

Iga Świątek: Czas na sukces w singlu

Foto: Legia Warszawa Jacek Prondzynski

Ostatni raz tenisistka z Polski odniosła zwycięstwo w turnieju w grze podwójnej na Wielkim Szlemie w 2007 roku. Urszula Radwańska w parze z Białorusinką Ksenią Milewską triumfowała wtedy w US Open i Roland Garros, a z Anastasją Pawluczenkową w Wimbledonie. Później był jeszcze deblowy sukces u chłopców. W 2013 roku w Nowym Jorku zwyciężył Kamil Majchrzak w parze z Amerykaninem Martinem Redlickim.

W kategorii juniorów gra podwójna w turniejach wielkoszlemowych cieszy się większym poważaniem niż u seniorów. Startują na ogół najlepsi zawodnicy, bo jeszcze nie ma takiego obciążenia fizycznego, a punkty do klasyfikacji światowej ITF z singla i debla zliczane są wspólnie.

W Paryżu polsko-amerykańska para najtrudniejszą przeprawę miała w drugiej rundzie, w której w pojedynku z zawodniczkami rozstawionymi z nr. 2 Wenezuelką Osorio i Chinką Wang wygrały w supertie-breaku 12–10. W finale Świątek i McNally pokonały Japonki Naito i Sato 6:2, 7:5.

Zawodniczka Legii miała jednak ogromną szansę, by powalczyć o zwycięstwo również w grze pojedynczej. Do półfinału dotarła bez straty seta, pokonując m.in. w trzeciej rundzie finalistkę Australian Open Francuzkę Clarę Burel.

W półfinale Świątek spotkała się ze swoją partnerką deblową i miała piłkę meczową w tie-breaku drugiego seta. Przegrała jednak spotkanie 6:3, 6:7 (6), 4:6. W finale McNally uległa 14-letniej rodaczce Cori Gauff.

Reklama
Reklama

Świątek w Paryżu potwierdziła swój status czołowej juniorki na świecie, ale wciąż brakuje jej zwycięstwa w singlu. – Iga nadal będzie startować w tym roku w turniejach juniorskich Wielkiego Szlema. Pojedzie na Wimbledon i w ramach przygotowań do występów na kortach trawiastych tydzień wcześniej na turniej do Roehampton. Sądzę, że wystartuje także w US Open. Może zagra też w przyszłym roku. Będzie próbować aż do skutku. Wszyscy chcemy, aby w końcu uniosła do góry puchar za zwycięstwo w singlu – mówi „Rz" Artur Bochenek, prezes prowadzącej zawodniczkę agencji sportowej Warsaw Sports Group.

Tenisistka Legii jest mistrzynią Europy do lat 14, była w drużynie, która w 2016 roku sięgnęła po Junior Fed Cup, z Mają Chwalińską w ubiegłym roku zagrała w finale deblowego Australian Open. Coraz większy nacisk stawia na seniorską karierę. W 2016 roku wygrała turniej ITF o puli nagród 15 tys. dol. w Sztokholmie, w ubiegłym roku imprezy podobnej rangi w Bergamo i Gyor. Po kontuzji, którą odniosła w czerwcu ubiegłego roku, Świątek wróciła do gry w lutym. Reprezentowała Polskę w Pucharze Federacji, w którym odniosła jedno zwycięstwo. Wiosną pojechała na tournée po USA i dzięki znakomitym wynikom awansowała na 330. pozycję w rankingu WTA. Dziś jest 344, czyli rakietą nr 4 w polskim tenisie za Agnieszką Radwańską, Magdą Linette i Magdaleną Fręch. W sierpniu będzie można zobaczyć ją w Polsce – zagra na kortach Warszawianki w organizowanym przez Warsaw Sports Group turnieju ITF o puli nagród 25 tys. dol.

Sport
Turniej Czterech Skoczni, Premier League, koszykówka. Co obejrzeć w Sylwestra i Nowy Rok?
Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Materiał Promocyjny
Bankowe konsorcjum z Bankiem Pekao doda gazu polskiej energetyce
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama