Każdy ma inną miarę. Dla reprezentacji Niemiec sukcesem jest zwycięstwo, a udział w finale to prawie porażka. Antoni Piechniczek, który dwukrotnie prowadził Polskę na mundialach, uważa, że awans do nich to kwestia honoru, a sukcesem jest wyjście z grupy.
Kiedy na konferencji prezentującej Jerzego Engela w roli selekcjonera spytano go, ile postawiłby na awans Polaków na mistrzostwa, odpowiedział: wszystko. Na szczęście nie spytano go później, ile dałby za wyjście z grupy. Ale po takiej deklaracji trenera zawodnicy otrzymali sygnał: sukces jest możliwy, tylko trzeba wierzyć. Engel uważa, że mundial poznaje się dopiero, kiedy się nań pojedzie. Wszystko, co się o nim czyta, to za mało.